Wileński turniej im. Danasa Pozniakasa ściągnął bardzo wielu zawodników z całej Europy, w tym grupę polskich kadrowiczów trenowanych przez Dariusza Kochanowskiego. Wśród nich znalazł się Igor Rondoś, który pierwszy rok występuje w grupie wiekowej juniorów. Stanął w szranki ze starszym od siebie reprezentantem Łotwy, ale uległ jego ciosom i przegrał 2:3. W sumie kadrowiczom juniorom udało się wrócić do Polski z pięcioma medalami: złotym, dwoma srebrnymi i dwoma brązowymi.
- Mimo przegranej, Igor ma za sobą kolejną walkę, a tym samym kolejne doświadczenie - dodaje Konrad Rondoś, trener pięściarzy Olimpu. - Udział w tym turnieju był też dobrym przetarciem przed Mistrzostwami Europy w Armenii.
Z kolei Hubert Nowosad dosłownie "rzutem na taśmę" dostał propozycję walki w kieleckiej odsłonie gali Suzuki Boxing Promotion. Podjął rękawicę i zmierzył się z bardziej doświadczonym rywalem Wiktorem Skibą z BMUKS Ring Busko-Zdrój. Było to ich drugie spotkanie po Pucharze Polski, w którym to chełmianin przegrał przed czasem. Tutaj Hubert stawiał dzielny opór i pierwsza runda niosła nadzieję, jednak w dwóch kolejnych to jego przeciwnik okazał się lepszy.
- Nie zakładaliśmy zwycięstwa, ale to następny krok w rozwoju kariery sportowej naszego zawodnika - dodaje Konrad Rondoś. - Zwłaszcza że przed pojedynkiem miał na koncie dopiero cztery walki.
Czytaj też: Sensei podnoszą umiejętności
Napisz komentarz
Komentarze