Uczestnicy wyruszyli na 100-kilometrową trasę w piątek (17 marca) i w ciemnościach zmagali się z leśnymi przełajami. Mariusz Klin, potwornie zmęczony, ale bardzo szczęśliwy, dotarł na metę w sobotę tuż przed godz. 17, osiągając czas 18 godz. 57 min 46 min. Oprócz niego, na trasie wyścigu zameldowała się wygrywająca w przeszłości Hardcorową Kumową Aleksandra Jakubczak z Zamościa. Był to jej debiut w tych zmaganiach i to bardzo udany, ponieważ ustanowiła rekord trasy wśród pań, docierając do mety w 10 godz. 7 min 3 sek. W regulaminowym czasie 20 godzin bieg w Lublińcu ukończyło ponad 300 osób, w tym 31 kobiet.
Setka Komandosa to jeden z najbardziej wymagających biegów terenowych w Polsce. Składa się z pięciu 20-kilometrowych pętli, z których pierwszą należy pokonać w pełnym umundurowaniu polowym, w butach z cholewką powyżej kostki i z 10-kilogramowym plecakiem. Przy drugiej pętli startujący zrzucają plecaki, natomiast trzy ostatnie mogą już pokonywać w dowolnym stroju i obuwiu.
Teraz czytane: Nasz masters najlepszy w Zalesiu
Napisz komentarz
Komentarze