11 kwietnia przed północą policjanci z 5. komisariatu zostali wezwani na interwencję do jednego z mieszkań w dzielnicy Czechów w Lublinie.
- Według zgłaszającego do lokalu mieli dobijać się dwaj mężczyźni. Jeden z nich miał przy sobie siekierę i miał kierować groźby zabójstwa w kierunku zgłaszającego. Patrol na miejscu zatrzymał nietrzeźwego 24-latka – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Jak wynika z ustaleń mundurowych, 24-latek przyszedł po swoją dziewczynę. Kobieta jego zdaniem miała być bezprawnie przetrzymywana w mieszkaniu zgłaszającego.
Policjanci jednak tego nie potwierdzili. Tym bardziej, że 26-latka oświadczyła, że sama przyszła do znajomych.
Zatrzymany mieszkaniec Lublina usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych. Grozić może mu do 2 lat więzienia.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze