W poprzedni poniedziałek pojawiła się tam duża grupa osób nie tylko w różu, ale przebrana w stroje inspirowane stylem słynnych lalek. Była więc Barbie "syrenka", w sukni wieczorowej i taka w stroju jak z lat 70., amerykańska pin-up Barbie w niebotycznie wysokich szpilkach oraz sportowa Barbie, która ubrała swoją lalkę z dzieciństwa dokładnie tak, jak siebie. Oczywiście nie zabrakło też Kena! Efekty tych różowych metamorfoz i przebrania można zobaczyć na zdjęciach z tego wydarzenia. Była to mini inicjatywa trzech koleżanek: Sylwii, Renaty i Justyny, którą ogłosiły za pomocą poczty pantoflowej wśród znajomych oraz działającej na Facebooku "Chełmskiej Grupy Filmowej".
– Założyłam tę grupę, aby polecać sobie w nieco większym, ale nadal lokalnym gronie to, co aktualnie można i warto zobaczyć w naszym chełmskim kinie oraz najbliższej okolicy. Ale też ułatwiać ustawianie się na takie bardziej grupowe wyjścia do kina, jak właśnie to na "Barbie". Chełmska Grupa Kinowa jest oczywiście otwarta dla wszystkich miłośników wspólnych kinowych wyjść i dyskusji o filmach. – mówi Justyna i dodaje – Tak naprawdę przebieranie się na seans "Barbie" to ogólnoświatowy trend, a Internet wprost pęka od stylizacji #barbiecore. W wielu kinach organizowane są nawet konkursy na najlepsze przebrania, my to zrobiliśmy po prostu dla zabawy – jak zresztą wiele innych osób, które też przyszły na seans w różu. Najlepszą nagrodą były dla nas po prostu miłe słowa o naszych kostiumach.
Niektórzy swoje stylizacje szykowali i wymyślali od dłuższego czasu, inni znajdowali je dosłownie w ostatniej chwili – zarówno w sklepach, jak i w chełmskich second-handach, ale koniec końców ważne, aby były po prostu różowe i w stylu Barbie.
– A sam film oczywiście "grupowo" polecamy. Spoilerować nie chcę, zdradzę tylko, że za tą całą różową otoczką kryje się znacznie więcej i parę osób, które wcześniej podchodziły do tego filmu sceptycznie, było po seansie naprawdę pozytywnie zaskoczonych. Także wybrać się warto, i to nieważne, czy jest się Barbie, czy Kenem, ani w jakim wieku, bo myślę, że ten film jest o ważnych rzeczach dla wszystkich – mówi Justyna.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze