Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Gm. Sawin. Towarzystwo utworzyło punkt. Szpitalik zyskał drugie życie

O lokalnej perełce architektonicznej Sawina zaczyna być coraz głośniej. Uroczyste otwarcie punktu po gruntownym remoncie miało miejsce w ubiegłym roku, a od niedawna można tam również kupić lokalne pamiątki i posłuchać o historii miejscowości. Regionalne Towarzystwo Gminy Sawin nie mówi jednak „stop” i ma ochotę na znacznie więcej.
Gm. Sawin. Towarzystwo utworzyło punkt. Szpitalik zyskał drugie życie

Źródło: RTGS

Wydawać by się mogło, że możliwość zakupienia kubeczków, lnianych toreb, breloczków, magnesów i innych „bibelotów” oferuje dzisiaj każdy szanujący się punkt turystyczny. To prawda, ale warto zaznaczyć, że takimi punktami może poszczycić się naprawdę niewiele gmin, a już na pewno nieliczne posiadają takie urządzenie, jak specjalny automat do sprzedawania pamiątek. Wystarczy wybrać odpowiedni przedmiot, zapłacić za niego i za chwilę pojawia się w specjalnej szufladzie. Zakupy są więc proste, wygodne i szybkie. Zamontowane niedawno urządzenie przyjmuje na razie tylko monety, ale już wkrótce za pamiątkę będzie można zapłacić bezgotówkowo. Zabezpieczono je odpowiednio przed zmiennymi warunkami atmosferycznymi, więc będzie mogło działać przez okrągły rok. 

- Nie ukrywam, że sprzedaż lokalnych pamiątek to było nasze marzenie. Nie podejrzewaliśmy jednak, że uda się je zrealizować w takiej właśnie formie. Na organizację całego punktu informacji turystycznej pozyskaliśmy środki zewnętrzne z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania Promenada S12. Kwota 95 tys. zł umożliwiła nam nie tylko zakup specjalnego urządzenia, ale również wyposażenie pomieszczenia biurowego, zakup pamiątek, materiałów promocyjnych czy sprzętu komputerowego – wyjaśnia Agnieszka Dąbrowska, prezes organizacji.

Szpitalik zmienia się w oczach. Po zaniedbanym, na wpół zrujnowanym, ale pięknym, XVIII-wiecznym budynku nie ma już śladu. Oko cieszy piękny, odnowiony zabytek, jego stylowe wnętrza oraz zadbane otoczenie, wokół którego pojawia się coraz więcej ciekawych obiektów np. duża, narożna ława z rzeźbami „dziada” i „baby”. Od momentu otwarcia miejsca w nowej odsłonie zorganizowano mnóstwo wydarzeń o charakterze kulturalnym.

- Postanowiliśmy, aby potencjał, naturalny czar tego miejsca wykorzystać w 100%. Organizujemy więc spotkania przy słowie i muzyce, wystawy, spotkania. Szpitalik „ożył” i jestem przekonana o tym, że dzięki organizacji punktu uda się to miejsce rozsławić jeszcze bardziej – mówi Dąbrowska.

Tylko we wrześniu przytułek odwiedziły wycieczki z Warszawy, Lublina, Świebodzina, Legnicy, a także Niemiec. A społecznicy snują już kolejne plany. 

- Nie zatrzymujemy się. Dzięki staraniom ks. proboszcza Andrzeja Dolińskiego udało nam się odtworzyć kuchnię z piecem chlebowym, w której kilka dni temu zapłonął ogień. To wzrusza i daje niezwykłą siłę do tego, aby pokonywać wszelkie trudności i realizować zamierzone cele – podkreśla społeczniczka. 

Czytaj także:



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama