O chełmianinie ks. Łukaszu Gronie i jego niezwykłej kapłańskiej misji pisaliśmy ostatnio pod koniec ubiegłego roku. Wówczas rzeczywistość w jego parafii była zupełnie inna. Zaczynał właśnie zaawansowany remont parafialnych budynków, w tym plebanii, która tak naprawdę nie nadawała się do zamieszkania. Raczej do wyburzenia. Jego codzienne życie toczyło się pomiędzy zawilgoconymi ścianami, posadowionymi na lichych fundamentach.
Ks. Łukasz wspominał, że temperatury w budynkach nie przekraczały 10 stopni Celsjusza. Najpilniejsze, interwencyjne prace wykonał sam lub ze swoim tatą, który niejednokrotnie wspierał go w technicznych zagadnieniach. Kiedy jednak czegoś zabrakło, to ks. Łukasz nie mógł po prostu udać się do marketu budowlanego, by dokupić potrzebne materiały. Organizował paczki z Polski, a koszty przesyłki na Ukrainę są bardzo wysokie.
- Pracuję w parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej. Podolsk (do 2016 funkcjonujący pod nazwą Kotowsk) to miasto położone na południu Ukrainy, na historycznych tzw. Dzikich Polach. Obecnie miasto liczy ok. 40 tys. mieszkańców. Do mojej parafii należy w sumie 30 osób. Licząc od rewolucji bolszewickiej, jestem siódmym kapłanem sprawującym posługę w tej parafii – wyjaśnia ks. Gron.
Zazwyczaj na niedzielne msze św. przychodzi ok. 14 - 16 osób. Są to głównie osoby starsze, liczące od 65 do 85 lat. Pochodzą z obwodów żytomierskiego, lwowskiego, chmielnickiego i winnickiego, Naddniestrza (z ukr. Prydnistrowia) oraz Litwy. Do kościoła zaglądają również osoby w średnim wieku (ok. 50-60 lat) oraz młodzi ludzie, ale tych jest znaczna mniejszość.
- Poza poważnymi zadaniami duszpasterskimi, duchowymi, stoi przede mną bardzo dużo wyzwań natury, ogólnie rzecz ujmując, logistycznej. Budynek, w którym funkcjonuje kościół, pochłania znaczne ilości środków, które przeznaczamy na zupełnie podstawowe rzeczy. Dopiero po 11 latach istnienia budynku kościoła, w zasadzie kaplicy, zostały w nim zamontowane rynny - mówi o realiach pracy kapłan.
Pewne problemy udało się już pokonać, ale wciąż pojawiają się nowe wyzwania. Parafię ks. Gron jest w stanie utrzymać tylko z datków, które zbierze raz na jakiś czas w Polsce, podczas duszpasterskich wizyt. Wyjaśnia, że tzw. niedzielna taca to tylko ok. 180 hrywien, czyli 22 zł.
- Jeszcze przed nadejściem zimy chciałbym ocieplić styropianem i otynkować budynek kaplicy i plebanii. To pozwoli na uzyskanie w tych pomieszczeniach wyższych temperatur. O podstawowe prace remontowe zadbałem już wcześniej, ale to ocieplenie zmieniłoby naprawdę wiele – mówi kapłan.
Życie w Podolsku to nie bajka. Trwa oczywiście wojna, brakuje prądu, ponieważ władze co jakiś czas ograniczają dopływ energii z powodu ostrzałów Odessy i Mikołajewa. Ale to tak naprawdę nie najważniejsze problemy. Ks. Łukasz mówi, że ludzie są tutaj bardzo trudni, większość mieszkańców tych terenów to alkoholicy, złodzieje i zwyczajni utracjusze. Tutejsze kobiety mają często za sobą po kilka aborcji, co także przekłada się na sposób ich funkcjonowania i stan psychiczny.
- Chcę pomóc tym ludziom, pokazać perspektywę, inny świat, wlać w nich trochę nadziei. Nie jest to łatwe, ale trzeba iść do przodu – mówi ks. Gron.
Wierzy w dobre serca swoich krajan z Chełma i ma nadzieję, że zechcą, choćby drobną kwotą, wesprzeć jego trudne, ale piękne dzieło. Ks. Łukasz będzie u nas gościł na przełomie października i listopada. Będzie go można spotkać 1 i 2 listopada na cmentarzu komunalnym, gdzie będzie zbierał tzw. wypominki za zmarłych. Potem pojawi się w Chełmie na początku grudnia. Będzie gromadził dary żywnościowe na święta.
- Będę odprawiał rekolekcje bożonarodzeniowe w Okszowie, więc będzie można mnie tam znaleźć. Proszę o produkty, które będę mógł przewieźć na Ukrainę, czyli kawę, herbatę, kakao, cukier, ciastka, słodycze, kaszę, makaron i wszystkie inne z długim terminem ważności. Wszelkie dary można też dostarczać do mojego rodzinnego domu, na ul. Wolności 39/93 w Chełmie – wyjaśnia ks. Łukasz i z góry dziękuje za wszelką pomoc i otwarte serca.
Jeśli ktokolwiek chciałby skontaktować się z ks. Łukaszem i dopytać o najpilniejsze potrzeby, z jakimi się mierzy, to może to uczynić albo telefonicznie, dzwoniąc pod numer 509144101, albo korespondencyjnie, poprzez e - mail: gron89@gmail.com.
Można też dokonywać wpłat bezpośrednio na konto parafii ks. Łukasza: PKO Bank Polski: 61 1020 1563 0000 5902 0132 4854 z dopiskiem: na Parafię w Podilsku na południu Ukrainy, Ks. Łukasz Gron, proboszcz Parafii pw. MB Fatimskiej w Podilsku.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze