Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Gm. Siedliszcze. Czy bursztyn to magiczny kamień?

Na to pytanie, mimo upływu lat, wciąż nie udało się odpowiedzieć Yulii Ślusarczyk z Ukrainy, która mieszka teraz w gminie Siedliszcze. Niezwykłymi kamieniami zajmuje się od 16 roku życia. I jest w stanie zrobić z nich niemal wszystko.
Gm. Siedliszcze. Czy bursztyn to magiczny kamień?

Źródło: profil Facebook Yuliia Ślusarczyk

O bursztynie wiemy naprawdę niewiele

Także efektowny dekor na ścianę, który może zastąpić nawet najbardziej wyszukaną płytkę ceramiczną. Ale nie tylko. Na swoich maszynach wyczarowuje także inne, nietuzinkowe przedmioty. 

- Bursztyn to taki niezwykły, bo bardzo plastyczny, wbrew wszelkim pozorom, kamień. Choć twardy, to jednak jest bardzo wdzięczny do obróbki. Nie łupie się i nie kruszy. Można go łatwo szlifować, nadawać rozmaite kształty. A nawet kroić na takie cieniutkie płytki, z których można wykonać właśnie ścienny dekor albo oprawić je i stworzyć gustowny abażur czy witraż – zdradza bursztynniczka

Czym jest bursztyn? Czy tylko żółtym, miodowym kamieniem z zatopioną weń, „prehistoryczną” muchą? Czy kojarzyć się może tylko z nadmorską plażą i Bałtykiem? A może skrywa w sobie jakąś niezwykłą tajemnicę, którą warto zgłębiać tyle lat, co Yulia. Jedno jest pewne – o bursztynie wiemy naprawdę niewiele. A może i nic...

-Na Ukrainie, skąd pochodzę, bursztyn jest o wiele bardziej popularny, niż w Polsce. Często kupuje się bursztynowe przedmioty w ramach prezentu, a warto zauważyć, że nie są to tylko bursztynowe elementy biżuterii. To także piękne, mozaikowe obrazy. Z bursztynu można np. ułożyć piękny krajobraz, więc nie może być tylko żółtym kamykiem – śmieje się Yuliia.

Kamień o wielu obliczach

I faktycznie nie jest. Bursztyn bywa i jasny, i zielony, i brązowy, i ciemny. Bardziej i mniej przejrzysty. Zmienia też swoje właściwości, kiedy zakopie się go w ziemi. Potrafi też leczyć choroby związane z tarczycą. 

-Kiedy miałam 11, może 12 lat, lekarz zdiagnozował u mnie początki choroby tarczycowej. Po wizycie założyłam na szyję taki sznur korali wykonanych z bursztynu. Proszę sobie wyobrazić, że na początku były bardzo jasne, mleczne, a po jakimś czasie zmieniły barwę na taką ciemnobrązową. W jaki sposób? Ni jestem tego w stanie wytłumaczyć, ale dość powiedzieć, że po kolejnej wizycie w gabinecie okazało się, że tarczyca jest zdrowa – wspomina Yuliia.

Nad obróbką konkretnej rzeczy, przedmiotu, elementu biżuterii czy ściennym dekorem potrafi pracować bardzo długo, często do późnych godzin nocnych. Tego nauczyła ją mama, która przekazała rzemieślniczce wszystkie tajniki tego niełatwego, ale pełnego uroku fachu. Nauczyła szacunku do pracy i rozbudziła pasję rzemieślnika, który nie może być zwykłym wyrobnikiem. Rzemieślnik to zdaniem Yulii niestrudzony poszukiwacz. Eksplorator nieodkrytych przestrzeni. 

-Z mamą spędzałam każdą wolną chwilę. Dziś sama mam dorosłą, 18-letnią córkę, która powoli wchodzi w arkana rzemiosła. Są też młodsze dzieci, ale one mają jeszcze czas na naukę i na podejmowanie decyzji. Nie chciałabym, aby siedziały z bursztynem na siłę – śmieje się Yuliia.

Bursztynnik - rzemieślnik, który nie boi się żadnego wyzwania

Prawdziwy creme de la creme dzieł bursztynniczki stanowią specjalne obrazy wykonane z bursztynowych kamyków o różnej gradacji. Ale nie unika też trudnych zagadnień związanych z renowacją wyjątkowych zabytków.

-Dostałam kiedyś pytanie o to, czy nie podjęłabym się wykonania takiej specjalnej inkrustacji jednego z zabytkowych ołtarzy. Rzecz wydawała się o tyle trudna, że ołtarz oparty był na dosyć skomplikowanym mechanizmie, wysuwał się i chował do rodzaju obudowy. Należało wszystko dokładnie wymierzyć. Inkrustacja nie mogła być zbyt gruba, ponieważ mechanizm nie zadziałałby. Takie zagadnienia muszę rozwiązywać na miejscu. Przez telefon nie da się tego zrobić – mówi rzemieślniczka.

Musi wtedy wsiąść w samochód, spakować niezbędne narzędzia, notes, laptopa i udać się na miejsce, aby wszystko dokładnie obejrzeć i pomierzyć. Układa w głowie plan działania, zastanawia się, konsultuje rodzaje kamieni, jakie mają zostać użyte w konkretnym przypadku. Musi dokładnie wiedzieć, czy uda się je przyciąć na odpowiedni wymiar, czy da się wykroić tak cieniutki płytki. Jakiego podłoża należy użyć, jak później wszystko zamontować. Zwykłe umiejętności związane z obróbką kamieni przestają być wystarczające. 

-Tak więc okazuje się, że bursztyn to nie tylko popularne bransoletki, wisiorki czy kolczyki. To cała gama różnych możliwości, a wszystkie one są fascynujące i po prostu piękne. Ten bursztynowy czar odkrywam z każdym dniem i chyba nie mam dość, bo robię to przecież tak długo – śmieje się Ślusarczyk.

I widać, że nie przestaje intensywnie myśleć o kolejnych przedmiotach, którymi zechce zachwycić odbiorców. 

Zdjęcia poniżej

Czytaj także:



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama