Sygnatariuszami dokumentu zostali: Radosław Rakowiecki, przewodniczący klubu G9 oraz jego członkowie: Tomasz Szczepaniak, Agata Radzięciak oraz, identyfikujący się z opozycją, Andrzej Dzirba. Jeśli chodzi o klub radnych niezależnych, to pod dokumentem podpisali się Jarosław Wójcicki, jego przewodniczący, Agnieszka Dąbrowska oraz Stefan Sakowski. Dokument został sporządzony dokładnie 13 listopada, a już 14 listopada wpłynął do biura rady powiatu chełmskiego.
Radni, co pojawiło się w uzasadnieniu wniosku, sformułowali go w oparciu o przepisy określone w art. 31, ustęp 1. i 2. „Ustawy o samorządzie powiatowym” z 1998 roku. Przepisy te mówią, że „Rada powiatu może odwołać starostę z innej przyczyny niż nieudzielenie absolutorium lub nieudzielenie wotum zaufania zarządowi jedynie na wniosek co najmniej 1/4 ustawowego składu rady”, a po wtóre „Wniosek, o którym mowa w ust. 1, wymaga formy pisemnej i uzasadnienia przyczyny odwołania oraz podlega zaopiniowaniu przez komisję rewizyjną”.
- Niniejszy wniosek uzasadniony jest negatywną oceną dotychczasowej pracy Piotra Deniszczuka jako Starosty Chełmskiego – czytamy we wstępie do dokumentu.
Radni stawiają zarzuty
Z jakich powodów, zdaniem radnych opozycji, starosta Deniszczuk nie powinien dalej sprawować swojej funkcji. Wyszczególniono ich 11.
Radnym nie podoba się między innymi to, w jaki sposób starosta odpowiada na interpelacje. Razi ich, że "na niektóre pisma Deniszczuk nie odpowiada w ogóle lub odpowiada, ale w swoich odpowiedziach mija się z prawdą". Twierdzą również, że starosta nagminnie łamie prawo pracy, co powoduje późniejsze konsekwencje w postaci roszczeń i ciągnących się spraw sądowych. Pada również zarzut o to, że starosta nie potrafi właściwie współpracować z większością włodarzy samorządów, wchodzących w skład powiatu chełmskiego.
- Starosta ogranicza się jedynie do krytykowania ich inicjatyw. Powinien wspierać działania samorządów w sferze gospodarczej i społecznej, a takiego działania nie widać – czytamy w dalszych ustępach dokumentu.
Na tym lista „żalów” się nie kończy. Radni opozycji poruszają we wniosku również sprawę drogowych inwestycji powiatowych, o które przetoczyło się w ostatnim czasie wiele batalii. Uważają, że większość prac drogowych starostwo przeprowadza w okręgu wyborczym starosty, a te, które do niego nie należą, są na liście planowanych inwestycji pomijane. Pada też zarzut o wykorzystywanie flotowych samochodów starostwa do prywatnych celów – zarówno przez niektórych radnych, jak i samego włodarza.
Dalej padają zarzuty o to, że powiat chełmski najpierw przekazuje gminom drogi celem wykonania odpowiedniej dokumentacji projektowej, a następnie nie wywiązuje się ze swoich obietnic związanych z inwestycjami drogowymi. Tym samym naraża poszczególne samorządy na znaczne straty finansowe. W swoim dziewiątym z kolei zarzucie radni powracają do kwestii mienia powiatu wykorzystywanego przez Dom Pomocy Społecznej w Nowinach, czyli podnoszą problem, który na minionych sesjach rady powiatu wybrzmiewał wielokrotnie. Chodzi o wypożyczanie busa na wycieczki organizowane przez niektórych radnych. W końcu pada też zarzut o to, że starosta nie traktuje wszystkich radnych w taki sam sposób, czyli z należytym szacunkiem.
- Radni są poniżani i kierowane są do nich obraźliwe słowa – twierdzą twórcy wniosku.
Stwierdzają również, że ponieważ część radnych odeszła z klubu PSL, to starosta nie może liczyć tym samym na stabilną większość w radzie powiatu. Powołują się w końcu w ostatnim, jedenastym z kolei argumencie „przeciwko” na fakt, że skarga na działalność starosty, którą złożył wójt Henryk Gołębiowski, została uznana za zasadną.
W końcowym akapicie wniosku radni dotykają zarzutu, który, ich zdaniem, przesądza o tym, że obecny starosta powinien być odwołany.
- Moglibyśmy wymieniać szereg innych działań, ale skupiamy się na ostatnich, niepokojących informacjach na temat tego, że prokuratura w Białej Podlaskiej przedstawiła staroście Piotrowi Deniszczukowi następujące zarzuty: osiągnięcie korzyści majątkowej, poświadczenie nieprawdy, a wiążą się one z inwestycją drogową na prywatnym gruncie położonym w gminie Wierzbica, gdzie funkcję wójta pełni Zdzisława Deniszczuk, prywatnie żona starosty – stwierdzają radni.
Na zarządzie PSL potępiono zachowanie radnych
W piątek, 17 listopada, w Syczynie odbyło się posiedzenie Zarządu Powiatowego Polskiego Stronnictwa Ludowego, podczas którego omawiano m.in. takie zagadnienia, jak ustanowienie roku 2024 Rokiem Wincentego Witosa, wyniki wyborów parlamentarnych i przygotowania do wyborów samorządowych, które odbędą się w kwietniu 2024. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele ZP PSL, ale też członkowie i sympatycy PSL.
Po omówieniu porządku obrad zebrani jednomyślnie potępili radnych powiatowych, którzy złożyli wniosek o odwołanie starosty Deniszczuka. A jak nam przekazano, w toku wcześniejszej dyskusji, zabierając głos, "określili postawę radnych powiatowych, którzy podpisali wniosek o odwołanie Deniszczuka, jako naganną i haniebną".
Sprzeciwu wobec takiego stanowiska uczestników spotkania nie wniósł obecny na sali radny Andrzej Dzirba, który także podpisał wniosek o odwołanie Deniszczuka.
- Przyznam, że nie uczestniczyłem w spotkaniu od początku, przyszedłem chyba pół godziny po jego rozpoczęciu, ale w mojej ocenie, to było bardziej spotkanie poświęcone dokonaniom starosty Deniszczuka jako włodarza powiatu, niż posiedzenie zarządu powiatu sensu stricto. Jestem zresztą członkiem zarządu i prezydium. Poza tym sens dokumentu, jaki sporządziliśmy i przesłaliśmy do rady powiatu, jest zupełnie jasny. Padła w gronie radnych powiatu propozycja, że to Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę w powiecie, a więc środowisko związane z wicestarostą. Ale przecież wicestaroście także przedstawiono zarzuty. Nie możemy się na to zgodzić. Jeśli firmowalibyśmy taki kierunek zmian swoim nazwiskiem, stracilibyśmy, jako opozycja, swoją wiarygodność, to zupełnie oczywiste – twierdzi Dzirba.
I dodaje, że nie ma mowy o tym, aby się z kimkolwiek i na jakikolwiek temat „dogadywać”. Zmiana, jego zdaniem, musi być całkowita, związana z tym, że dotychczasowy zarząd po prostu przestanie pełnić swoją funkcję.
A jak decyzję radnych ocenia starosta Piotr Deniszczuk?
- Wszystko, co robiłem przez dwie kadencje, było dla poprawy jakości życia mieszkańców powiatu chełmskiego. Nie mam sobie nic do zarzucenia - komentuje dokument i pomysł opozycyjnych radnych włodarz powiatu.
Najbliższa Sesja Rady Powiatu w Chełmie odbędzie się najprawdopodobniej 28 listopada.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze