Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 06:18
Reklama Stachniuk Super Optyk - Black Week
Reklama

Chełm. Przechodnia będzie jednokierunkowa? Czy przedsiębiorcy doszli do porozumienia z miastem?

Na wtorkowym (9 stycznia) spotkaniu w chełmskim magistracie urzędnicy zapewnili, że jeszcze raz dokładnie przeanalizują zmiany w organizacji ruchu w centrum Chełma i ocenią, czy ulica Przechodnia może być jednokierunkowa. Ten odcinek starówki jest od kilku miesięcy zamknięty, co przedsiębiorcom i mieszkańcom tej okolicy zdecydowanie nie jest na rękę...
Chełm. Przechodnia będzie jednokierunkowa? Czy przedsiębiorcy doszli do porozumienia z miastem?

Na spotkaniu pojawili się mieszkańcy i przedsiębiorcy, zainteresowani problemem, z którym zmagają się od kilku miesięcy. 

Przypominamy, że od 9 maja ubiegłego roku ul. Przechodnia stała się drogą jednokierunkową od ul. Lubelskiej do ul. Uściługskiej. Przejazd w obu kierunkach był możliwy wyłącznie dla osób poruszających się rowerem. Okazało się jednak, że konieczne jest całkowite zamknięcie tej drogi. Nastąpiło to 21 czerwca, a spowodowane było pogarszającą się stabilnością gruntu i ryzykiem zapadnięcia się jezdni przy wykopach związanych z budową kamienicy na skrzyżowaniu ul. Przechodniej i ul. Lubelskiej. Ryzyko zwiększało się w przypadku wystąpienia silnych opadów i dalszego intensywnego ruchu samochodów. 

- Organizacja ruchu na ul. Przechodniej jest częścią większego projektu, związanego ze zmianą organizacji ruchu w centrum, a głównym powodem jest całkowite zamknięcie Placu Łuczkowskiego, oczywiście oprócz uwzględnienia potrzeb przedsiębiorców, którzy tam mają swoje lokale i umożliwienia im dostaw w godzinach porannych. Zmiany na samym placu implikują dalsze zmiany wokół niego - mówił dyrektor Departamentu Architektury, Geodezji i Inwestycji Radosław Wnuk.

Specjalista z wydziału inwestycji, dróg i transportu Aleksander Wiącek wspomniał o potrzebie zamknięcia ul. Przechodniej ze względu na bezpieczeństwo osób wychodzących z podziemi kredowych, jak i o celowym zmniejszenie ruchu w centrum miasta. 

- Ponieważ plac został zamknięty, a później rozpoczęła się budowa kamienicy przy wyjściu z podziemi kredowych, ulica została zamknięta najpierw częściowo, później całkowicie ze względów bezpieczeństwa przy pracach budowlanych, które były prowadzone pod ziemią. Zamknięcie tej ulicy przez około rok jasno pokazało, że ruch w obszarze górnego centrum, czyli powyżej Placu Łuczkowskiego, diametralnie się zmniejszył. I przede wszystkim chodzi tutaj o ruch przelotowy, skracanie przejazdu przez obszar strefy miasta. Ruch tranzytowy, czyli niedocelowy dla danego obszaru, to jest bardzo poważny problem. Nie mówię tylko o Chełmie, ale o wszystkich miastach na całym świecie, które poważnie podchodzą do polityki transportowej - stwierdził Wiącek.

Na takie stałe rozwiązanie nie zgadzają się jednak przedsiębiorcy i mieszkańcy, o czym nie tak dawno pisaliśmy.

Dociekali też, czym jest wspomniany ruch tranzytowy, którym urzędnicy tak się zasłaniają, tłumacząc swoją decyzję.

- Chodzi o to, że ktoś, kto jedzie np. z ulicy Kolejowej na powiedzmy ul. Popiełuszki, to przejeżdża przez obszar strefy miasta. Cała idea w zarządzaniu ruchem w mieście od wielu lat sprowadza się do tego, że powinien odbywać się drogami obwodowymi, a nie na skróty przez obszary centralne. 

Według niego ruch tranzytowy generuje nie tylko korki, ale przede wszystkim hałas, powoduje zanieczyszczenie powietrza i zmniejsza bezpieczeństwo. 

- Na pewno w okolicach Placu Łuczkowskiego jest teraz bez porównania ciszej, niż było kiedyś. Na ulicy Uściługskiej to już w ogóle, dlatego że ruch tam jest w tej chwili bardzo niewielki... - wyjaśniał Wiącek.

Padło wiele pytań, m.in. także o sens wyznaczania nowych miejsc parkingowych na ul. Uściługskiej.

- To jest ulica dwukierunkowa, a przez to, że powstały tam miejsca parkingowe, może tamtędy przejechać co najwyżej jeden samochód. Przecież przed zakrętem nie widać, czy ktoś jedzie z naprzeciwka czy nie... - mówiła zdenerwowana chełmianka.

Aleksander Wiącek odpowiedział, że do tej pory na Uściługskiej, jadąc od strony ul. Pocztowej do ul. Przechodniej były w obie strony zakazy zatrzymywania. Teraz jedynie po stronie skarpy wprowadzono strefę parkowania.

- Byłem z miarką, mierzyłem w momencie, kiedy samochody stały zaparkowane. Od krawężnika do parkujących samochodów są 3 metry. Nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, że pojazd tamtędy nie może przyjechać... - odpowiedział specjalista.

Ostatecznie dyrektor Wnuk jasno stwierdził, że chce wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców i przedsiębiorców, dlatego zostanie przeprowadzona dokładna analiza w sprawie możliwości wprowadzenia na ul. Przechodniej ruchu jednokierunkowego.

- Nie ma takiej szansy, żeby wszyscy byli zadowoleni. Główny postulat, który od państwa usłyszałem, jako najbardziej chyba zgodny, to jest zmiana organizacji ruchu w ten sposób, żeby ulica Przechodnia była ulicą jednokierunkową od ulicy Lubelskiej w stronę Uściługskiej. W takim razie ta propozycja zostanie przeanalizowana. Jeżeli okaże się, że jest to możliwe, że nie będzie to w jakikolwiek sposób powodować niebezpieczeństw nie tylko na ulicy Przechodniej, ale też na ulicy Uściługskiej czy Lubelskiej i nie wpłynie to na płynność ruchu w sposób negatywny, to myślę, że nie będzie problemu - podsumował temat dyrektor Wnuk.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama