Za organizację wydarzenia odpowiadają Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” oraz Fundacja im. Brata Alberta. Jury w składzie: Lidia Jazgar (przewodnicząca), Barbara Stępniak-Wilk, Katarzyna Walaszek, Małgorzata Godek-Wójcik oraz Marcin Pałys zapoznało się z 44 nagraniami solistów i grup teatralnych z terenu całego kraju. Nagrania spłynęły do siedziby fundacji w Krakowie z 66 ośrodków.
Z regionu czwartego, do którego przypisano teatr AZUMI, do drugiego etapu zakwalifikowano dodatkowo takie zespoły teatralne, jak: INVICTUS, który zaprezentował spektakl „Historia zbawienia”, Cienie ze spektaklem „W starym kinie” oraz Motyle, który przesłał płytę z nagraniem spektaklu „Ja jestem”. AZUMI zaprezentował natomiast spektakl zatytułowany „Lampa w kręgu życia”. Do drugiego etapu przesłuchań zakwalifikowali się również soliści: Daniel Doliński z „Modlitwą”, Dorota Sadzikowska, która zaprezentowała „Zamiast” oraz Marcin Ciupa, który na przegląd przygotował „Jaskółkę uwięzioną”.
Opiekun teatru Anna Puchta ocenia, że prowadzenie teatru, w którego składzie znajdują się osoby z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, to doświadczenie absolutnie wyjątkowe. Jej podopieczni sięgają wyżyn swoich możliwości, chcąc udowodnić, że osoby niepełnosprawne nie tylko potrafią się odnaleźć w codziennym życiu i wykonywaniu zwykłych obowiązków, ale oferują światu znacznie więcej – właśnie sztukę jedyną w swoim rodzaju.
- Nasz teatr działa od 2007 roku, zatem ta tradycja z nim związana jest już dosyć bogata. Na naszym koncie mamy w sumie kilkanaście zrealizowanych spektakli. „Lampa...” jest naszym piątym już spektaklem, który podchodzi do eliminacji w festiwalu „Albertiana”. Mamy nadzieję, że uda nam się zakwalifikowac do ścisłego finału, a więc wystąpić na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. To byłoby dla nas ogromne wyróżnienie – podkreśla Puchta.
I dodaje, że zespół pracuje w zasadzie nieustannie, nie tylko „od przeglądu do przeglądu”. Aktorzy doskonalą swoje umiejętności, ćwiczą, odbywają próby, sprawdzają się w najróżniejszych codziennych czynnościach i sytuacjach. W ich przypadku sztuka i życie przeplata się nieustannie.
- Nasze marzenia? Chcielibyśmy dysponować własnym środkiem transportu, dzięki któremu moglibyśmy dotrzeć wszędzie tam, gdzie mielibyśmy ochotę. Często marzenia moich aktorów są bardzo, dla nas, ludzi sprawnych, przyziemne – aby żyć bliżej ludzi, po prostu – mówi opiekunka grupy.
O tym, które zespoły teatralne i którzy soliści wystąpią 8 kwietnia na Dużej Scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, zdecydują finały regionalne. Zakończą się one w przyszłym miesiącu.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze