Rufus to nowy podopieczny Stowarzyszenia Chełmska Straż Ochrony Zwierząt. Został znaleziony w okropnym stanie. Malec miał oskalpowany cały ogon! Przewieziono go do weterynarza, a tam ogonek musiał zostać amputowany.
- Ma około 3 miesięcy, nie jest typowym małym kociakiem, bo jest bardzo mądry, rozważny i kulturalny. W życiu ceni sobie dwie rzeczy - mizianko i jedzonko. Kocha się przytulać, przy tym mruczy jak stary diesel. Wzorowo korzysta z kuwety, wie, do czego służy drapak, jednak dopiero uczy się bawić, bo niestety nie wie co do czego służy. Nie boi się psów - ma do nich pozytywny stosunek. Lubi spać obok swojej tymczasowej psiej siostry. W nocy jest bardzo grzeczny, nie wariuje. To jest jeden z tych kociaków, który po pierwszym przytuleniu skrada całe serce i nie daje o sobie zapomnieć. Do nowego domu wniesie mnóstwo miłości i słodyczy - mówią wolontariusze.
Kiedy wolontariusze ogłosili, że maluch może już być adoptowany, okazało się, że kot został wcześniej podpalony! Miało to miejsce w miejscowości Wólka Kańska (w altance) 24 lub 25 lutego.
Stowarzyszenie Chełmska Straż Ochrony Zwierząt prosi o kontakt wszystkie osoby, które maja jakąkolwiek wiedzę na temat tego zdarzenia! Anonimowe informacje można przekazać telefonicznie pod nr 518 224 978.
Czytaj także:
- Rejowiec Fabryczny. Włodarza miasta doceniono na kongresie
- Gm. Chełm. Zderzenie z jeleniem. Zwierzę padło, auto uszkodzone
- Region. Szczyt z premierem 2.0. Rolnicy: Czujemy ogromny niedosyt
- Gm. Dubienka. Uczniami liceum zaopiekują się terytorialsi z Chełma
- Mateusz Dziedzic z "Top Model" opowiada o życiu po programie
Napisz komentarz
Komentarze