Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama

Włodawa. Szpital potrzebuje pilnej reanimacji

Reklama
Mariusz Zańko, starosta powiatu włodawskiego oraz Wiesław Muszyński, burmistrz Włodawy dzielą się swoimi spostrzeżeniami oraz planami mającymi na celu poprawę sytuacji najważniejszej w powiecie placówki medycznej.
Włodawa. Szpital potrzebuje pilnej reanimacji
Mariusz Zańko, starosta włodawski
Super Tydzień: Panie starosto, jak ocenia pan obecną sytuację szpitala?

Mariusz Zańko: Szpital to serce powiatu włodawskiego. Uważam, że zabezpieczenie medyczne mieszkańców, zapewnienie miejsc pracy oraz stabilizacja regionu to bardzo istotne kwestie. Powiat włodawski, położony w strategicznym miejscu z punktu widzenia geopolitycznego, na granicy Unii Europejskiej, musi posiadać zabezpieczenie medyczne. Odpowiedzialne państwo powinno dbać o wszystkich swoich obywateli, również tych mieszkających przy granicy, która niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwa. Dlatego sądzę, że powinno się znaleźć wsparcie finansowe, które ustabilizuje sytuację finansową naszego szpitala.

Reklama

Jesteśmy odpowiedzialni za powiat od miesiąca i wszystkie nasze siły skierowaliśmy na analizowanie, diagnozowanie, rozmowy oraz szukanie rozwiązań dla tej placówki. Niestety, muszę powiedzieć, że sytuacja finansowa jest bardzo trudna, i dlatego musimy działać wspólnie, aby uratować nasz szpital.

Szpital we Włodawie boryka się z problemami finansowymi od co najmniej 20 lat, a jego zadłużenie przekracza 50 milionów złotych. Jakie konkretne kroki zdążył już pan podjąć, aby zacząć redukować to zadłużenie?

Po pierwsze, nie mamy zamiaru zamiatać tego problemu pod dywan. Jako odpowiedzialni samorządowcy powinniśmy mieszkańcom transparentnie przedstawić stan naszego szpitala. Sytuacja, którą zastaliśmy we włodawskiej placówce, pod względem finansowym jest bardzo trudna. Przyczyn jest wiele, a niestety wiele szpitali powiatowych znajduje się w podobnej sytuacji, ponieważ środki przeznaczone z Narodowego Funduszu Zdrowia są niewystarczające. Z przerażeniem słyszę doniesienia medialne o możliwym bankructwie Narodowego Funduszu Zdrowia. Mam nadzieję, że to są tylko niepotwierdzone doniesienia, ale wiemy, że system finansowania jest chory, a cierpią na tym mieszkańcy.

Tragiczna sytuacja SPZOZ związana z zadłużeniem to niewątpliwie wielki problem. Zobowiązania wynoszą już nie ponad 50 milionów, a prawie 60 milionów złotych. W tym są pożyczki w wysokości 46 milionów złotych w parabankach, a same odsetki to prawie 4 miliony złotych rocznie, co stanowi 8% przychodów szpitala. Dlatego nasza jednostka już od kilku lat staje się szpitalem, który się nie bilansuje, a wydatki na wynagrodzenia przekraczają 90% przychodów.

Podejmujemy wszelkie działania, na początku audytowo-kontrolne, aby znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Jako zarząd, również ja jako starosta, podjęliśmy szereg działań w tym zakresie. Między innymi, przygotowaliśmy i wysłaliśmy pisma do Ministerstwa Zdrowia, wojewody lubelskiego oraz dyrektora Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie większych środków dla SPZOZ we Włodawie, oraz z informacją o dramatycznej sytuacji tej placówki. Wysłaliśmy również do parlamentarzystów prośbę o ujęcie w specustawie „Tarcza Wschód” zabezpieczenia medycznego na granicy oraz dokapitalizowania i dosprzętowienia szpitala we Włodawie.

Udało nam się zwiększyć w Narodowym Funduszu Zdrowia kontraktację na łóżka ZOP i do oddziału rehabilitacji. Jako pierwszy szpital w powiecie będziemy poddawani analizie z udziałem posła Krzysztofa Bojarskiego, członka zespołu ds. zmian systemowych w ochronie zdrowia. Prowadzimy rozmowy w celu zlecenia podmiotowi zewnętrznemu szczegółowego audytu dotyczącego finansów i rentowności oraz spraw organizacyjnych tej placówki. Oczekujemy tutaj odpowiedzi na pytanie, czy powodem dramatycznej sytuacji finansów szpitala jest jego organizacja.

Z panią dyrektor szpitala w Chełmie mamy wstępne porozumienie w zakresie opieki położniczej na bardzo nowoczesnym oddziale położniczym w Chełmie oraz gwarancje w zakresie opieki nad dziećmi z powiatu włodawskiego. Szukamy także takich rozwiązań, aby wprowadzić nowe usługi. Wysłaliśmy pisma do MON i do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby uzyskać dodatkowe źródło przychodów i rozpocząć realizację rehabilitacji weteranów wojennych z Ukrainy.

Szpital we Włodawie realizuje wiele ważnych usług medycznych. Które są pana zdaniem priorytetowe i jakie są plany ich dalszego rozwoju?

Trzeba pamiętać, że zabezpieczenie medyczne realizowane przez szpital włodawski ma olbrzymie znaczenie ze względu na położenie tej jednostki. W przeciwieństwie do innych części Polski, gdzie szpitale są oddalone od siebie o 10, 15 czy 20 km, nasz szpital jest oddalony od najbliższego o prawie 60 km. To sprawia, że jest on podstawową jednostką wsparcia dla mieszkańców regionu, a także ma znaczenie obronne, podobnie jak szpital w Hajnówce na Podlasiu. Szpital we Włodawie stanowi zabezpieczenie medyczne dla służb mundurowych strzegących granicy.

Trudno będzie przywrócić zawieszoną porodówkę we Włodawie, ponieważ mówi się, że porodówka jest opłacalna przy 400 porodach rocznie, a do października 2023 roku w szpitalu włodawskim urodziło się zaledwie około 70 dzieci. To są dane, które nas przerażają.

Szpital będzie musiał się przekwalifikować, biorąc pod uwagę mniejsze obłożenie. Chciałbym jednak zaznaczyć, że nasz szpital ma nadwykonania zarówno w 2023 roku, jak i w pierwszym kwartale 2024 roku. Musimy na nowo dostosować placówkę do naszych potrzeb, co może oznaczać pewne okrojenie jego działalności, ale również ukierunkowanie na opiekę nad seniorami.

Bardzo istotną kwestią we Włodawie był oddział dziecięcy. Sam jestem ojcem pięcioletniego dziecka, które często choruje i wymagało hospitalizacji w tym szpitalu. Jednak w kontekście problemów finansowych i zagrożenia likwidacji całego szpitala, powrót oddziału dziecięcego jest mniejszym problemem. Uważam, że w Narodowym Funduszu Zdrowia powinno się znaleźć rozwiązanie dla 48-godzinnej opieki quasi-ambulatoryjnej dla dzieci, które zgłaszają się do SPZOZ we Włodawie. Jeżeli ich stan się poprawi, wrócą do domu, a jeżeli nie, będą odpowiednio skierowane na dalszą opiekę.

Oczekujemy, że nasze propozycje zostaną zaakceptowane. Szpital będzie mniejszy, z mniejszymi kosztami, ale zbilansowany i funkcjonujący, ponieważ taka jest potrzeba naszego społeczeństwa. Geopolityczna potrzeba jest również taka, że zabezpieczenie medyczne musi istnieć, ponieważ ten szpital służy również służbom, które bronią naszej granicy.

W kontekście działań wojny hybrydowej na granicy z Białorusią i roli szpitala w Hajnówce, jak ocenia pan znaczenie szpitala we Włodawie dla bezpieczeństwa regionu?

Oczywiście trzeba uwzględnić, że ilość przykrych wydarzeń związanych z nielegalnymi migrantami w województwie podlaskim i lubelskim jest różna. My mamy naturalną przeszkodę, jaką jest rzeka Bug, i rzeczywiście tych problemów jest mniej w bezpośrednich kontaktach. Jednak są również kontuzje i zranienia żołnierzy przy budowie zabezpieczeń czy podczas normalnej służby. Dlatego szpital we Włodawie stanowi również potencjalne zabezpieczenie dla służb czuwających na granicy i moim zdaniem jest bardzo istotny w kontekście ewentualnych wydarzeń o skali większego bezpośredniego kontaktu z tymi służbami.

Jak ocenia pan współpracę z wójtem gminy Włodawa oraz burmistrzem Włodawy w kontekście wspierania szpitala włodawskiego? Jakie konkretne formy zaangażowania tych pośrednich interesariuszy szpitala byłyby według pana najbardziej efektywne w poprawie sytuacji finansowej i operacyjnej szpitala?

Jestem przekonany, że zarówno wójtowi, jak i burmistrzowi, zależy na dobru szpitala. Oczekuję ich wsparcia w zakresie przekazywania problemów oraz oczywistych wniosków dotyczących wsparcia tej placówki do Narodowego Funduszu Zdrowia, urzędu wojewódzkiego oraz Ministerstwa Zdrowia. Mam nadzieję, że zarówno wójt, jak i burmistrz będą aktywnie zaangażowani w takie działania.

Jako radny już wcześniej apelowałem o wsparcie w zakresie brakującego sprzętu. Jeżeli wójt i burmistrz, wraz ze swoimi skarbnikami i radnymi, znaleźliby środki i przekazali je na dosprzętowienie na przykład oddziału rehabilitacji, z którego korzystają wszyscy mieszkańcy powiatu włodawskiego, to byłoby to niezwykle pomocne.

Ponadto umorzenie podatku od nieruchomości w tej trudnej sytuacji byłoby pięknym gestem wsparcia ze strony pana burmistrza. Takie działania znacząco poprawiłyby sytuację finansową i operacyjną szpitala. Wierzę, że współpraca na wielu płaszczyznach przyniesie korzyści dla całej społeczności lokalnej.

Jak ocenia pan przyszłość szpitala we Włodawie w perspektywie najbliższych kilku lat? Jakie są najważniejsze wyzwania i jakie działania planuje pan podjąć, aby im sprostać?

Największym wyzwaniem jest ustabilizowanie sytuacji finansowej włodawskiego szpitala oraz próba zmniejszenia jego zadłużenia przy współpracy z Narodowym Funduszem Zdrowia i Ministerstwem Zdrowia. 

Transparentność i zaangażowanie społeczne będą kluczowe. Zamierzamy organizować kampanie informacyjne oraz działania mające na celu uświadomienie społeczeństwu, jak ważny jest szpital. W razie potrzeby planujemy organizować protesty, aby zwrócić uwagę na konieczność wsparcia placówki. Modernizacja i dosprzętowienie szpitala również stanowią priorytet, dlatego będziemy współpracować z lokalnymi władzami oraz poszukiwać dodatkowych źródeł finansowania na modernizację i zakup nowego sprzętu, zwłaszcza dla oddziałów kluczowych, takich jak rehabilitacja. Rozważymy także umorzenie podatków od nieruchomości oraz wsparcie finansowe ze strony władz lokalnych, aby odciążyć budżet szpitala. 

Wiesław Muszyński, burmistrz Włodawy
Super Tydzień: Panie burmistrzu, w jakim stopniu mieszkańcy miasta korzystają z usług szpitala we Włodawie oraz czy w ostatnim czasie zauważył pan zwiększone zapotrzebowanie na określone usługi medyczne wśród mieszkańców miasta?

Wiesław Muszyński: Mieszkańcy Włodawy bardzo chcieliby korzystać z usług naszego szpitala w jak najszerszym zakresie. To jest coś, czego zdecydowanie oczekują, dlatego musimy zrobić wszystko, aby szpital we Włodawie przetrwał i aby udało się go finansowo uratować. Oczywiście, z samorządowych środków będzie to trudne, więc na pewno będzie potrzebne wsparcie rządowe. Jeśli chodzi o zakres medyczny, mieszkańcom bardzo zależy na przywróceniu oddziałów, które zostały zamknięte. Czy uda się przywrócić wszystkie, zależy od ogólnej sytuacji na rynku medycznym i dostępności pacjentów.

Zdaję sobie sprawę, że może nie wszystkie oddziały uda się przywrócić, ale jeśli niektóre z nich by wróciły, mieszkańcy na pewno by to docenili. Zależy im również na jakości usług medycznych, ponieważ wielu mieszkańców Włodawy i całego powiatu korzysta z innych szpitali z powodu braku specjalistycznych usług tutaj. Mówię tu przede wszystkim o brakach kadrowych, szczególnie lekarzy. Jeśli udałoby się ściągnąć więcej lekarzy do pracy we Włodawie, co nie jest łatwe z racji oddalenia naszego miasta, mieszkańcy na pewno częściej korzystaliby z usług naszego szpitala.

W kontekście wyzwań finansowych i organizacyjnych włodawskiego szpitala, czy miasto współpracuje lub planuje współpracę z włodawskim szpitalem, lub powiatem włodawskim? A jeżeli tak, to w jaki sposób?

Oczywiście, że jesteśmy otwarci na współpracę i wsparcie naszego szpitala. Aktualnie rozpatrujemy wniosek złożony przez włodawski szpital do naszego urzędu w sprawie umorzenia części podatku od nieruchomości. Wniosek jest w trakcie procedowania i na pewno chcemy podejść do niego przychylnie. Ostateczną decyzję podejmiemy po zapoznaniu się z całą dokumentacją i procedurami, ale będę dążył do tego, aby była ona korzystna dla szpitala. Postaramy się pomóc w miarę naszych możliwości, choć jako samorządy mamy ograniczone środki i własne problemy do rozwiązania.

Szpital potrzebuje przede wszystkim wsparcia rządowego oraz ze strony swojego organizatora, czyli zarządu powiatu i starostwa powiatowego. Jako samorządy gminne możemy wspierać, ale w ograniczonym zakresie. Uważam, że przyszłość szpitala powinna być tematem rozmów z udziałem starosty, zarządu powiatu, wójtów naszych gmin oraz innych zainteresowanych stron, aby wspólnie znaleźć rozwiązania.

Wsparcie, na które nas stać, stanowi ułamek procenta potrzeb szpitala. Potrzebne jest zdecydowanie wsparcie odgórne. Dobrze, że starosta często podkreśla potrzebę skierowania tarczy wsparcia również na ośrodki medyczne na wschodzie kraju. Szpitale te są kluczowe, zwłaszcza w kontekście ewentualnych konfliktów zbrojnych, ponieważ to one będą pierwszymi miejscami ratowania życia i zdrowia mieszkańców oraz służb mundurowych. Ratowanie szpitala we Włodawie to sprawa nie tylko naszego miasta czy powiatu, ale również kwestia o znaczeniu państwowym i bezpieczeństwa wszystkich Polaków, a szczególnie naszych żołnierzy, strażników granicznych i policji.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama