O trudnym do rozwiązania, ale istotnym problemie mówił w czasie ostatniej sesji między innymi radny Łukasz Dyczkowski. Zauważył, że w ciągu ostatnich sześciu lat z terenu gminy ubyło przeszło 420 osób.
- Myślę, że zasadnicze przyczyny tego stanu rzeczy uda nam się wskazać właśnie w strategii rozwoju gminy. Sądzę też, że nasze działania związane z inwestycjami i dostępnością do infrastruktury pozwolą, choćby w małym stopniu, odwrócić te trendy – zauważył w swoim wystąpieniu radny Dyczkowski.
Jego zdaniem ważne jest też zagadnienie dostępu do mieszkań i usług, jakie świadczą lokalne placówki edukacyjne, a zwłaszcza przedszkole.
- Dobrze byłoby, aby w okresie wakacyjnym przedszkole funkcjonowało, jeśli nie przez dwa miesiące, to przez okrągły miesiąc, np. lipiec. W większości przypadków do pracy zaangażowanych jest dwoje rodziców i biorą naprzemiennie urlop po to, aby zadbać o swoje dzieci. Być może udałoby się tak zmodyfikować czas pracy przedszkola, aby wakacje były łatwiejsze do zaplanowania. Sądzę, że rodzice byliby gotowi zapłacić dodatkowe środki. Chodzi jednak o czas – postulował radny.
Dyczkowski zauważył też, że gminne jednostki nie pozyskiwały w ubiegłym roku żadnych środków zewnętrznych.
- Nie wiem, czy wynika to z braku informacji, czy też faktycznie takie środki nie były pozyskiwane. Funkcjonują przecież różnego rodzaju programy czy fundacje, dzięki którym można takie środki zdobyć – dodał do wymienionych zagadnień radny Dyczkowski.
Zauważył też, że w przypadku realizowanych w ubiegłym roku inwestycji – wodociągowych czy drogowych – nie były prowadzone żadne konsultacje społeczne. Jeśli takie by przeprowadzono – skonstatował Dyczkowski – to być może udałoby się uniknąć wielu problemów i kontrowersji, jakie wokół nich narosły.
- Mam tutaj na myśli chociażby przebudowy ulic Przechodniej i Kątek, gdzie zjazdy na posesje zaprojektowane były nie tam, gdzie faktycznie istnieją. Trudno w tej chwili dociekać, czy po prostu nikt tych miejsc nie odwiedził, ale mieszkańcy borykali się z problemem zjazdów, które mijały się z infrastrukturą, która funkcjonowała do tej pory – mówił o kolejnych „bolączkach” radny.
W jego opinii konsultacji zabrakło też w przypadku inwestycji wodociągowych, na które gmina wydała, jak stwierdził radny, „grube miliony”, a podłączył się do sieci mały procent mieszkańców.
- Moim zdaniem nie wszyscy wiedzieli o tym, że od głównej „nitki” sieci należy wykonać sobie podłączenie do posesji za własne środki. O tych warunkach większość dowiedziała się w ostatniej chwili i zrezygnowała z możliwości podłączenia. Teraz gmina musi utrzymywać sieć, która kosztowała naprawdę dużo – zauważył Dyczkowski.
Radnego zainteresowało też zagadnienie efektywności przepływu informacji i systemu zarządzania kryzysowego. Uważa, że komunikacja pomiędzy urzędnikami a mieszkańcami powinna ulec poprawie.
Wójt Agnieszka Dąbrowska przyznała, że wszystkie wymienione przez radnego problemy jej samej wydają się istotne i że każdy z nich postara się rozwiązać. Zadeklarowała, że odpowiedzi na pytania gmina postara się wypracować w szerokim, społecznym gronie. Tak, aby każdy mieszkaniec miał wiedzę na temat aktualnie podejmowanych działań.
- To prawda, że przepływ informacji w takiej czy innej sytuacji nie był do tej pory najlepszy. Stronę i Biuletyn Informacji Publicznej śledzi faktycznie niewielu mieszkańców, dlatego postaramy się wdrożyć system powiadomień w formie wiadomości SMS. Będą w takiej wiadomości zawarte wszystkie istotne z punktu widzenia samorządu problemy - zadeklarowała Dąbrowska.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze