Przyczyn takiego stanu rzeczy należy, zdaniem Sakowskiego, upatrywać w błędach popełnionych w czasie procesu projektowania i przebudowy ulicy. Wątpliwości mieszkańcy Sawina zwracali uwagę już wielokrotnie, ale w momencie, kiedy dyskusja na temat Kątka właśnie się toczyła, nadszedł czas wyborów samorządowych. Dariusza Ćwira zastąpiła Agnieszka Dąbrowska, która nie zdążyła jeszcze zareagować na wszystkie bolączki, które wynikają z inwestycji realizowanych przez poprzedniego włodarza.
- Mam wrażenie, że nie ma tygodnia bez jakiegoś wypadku związanego z tym leżącym na jezdni kruszywem. Rowerzystka przejeżdżała nieopodal mojego płotu, na zakręcie tej ulicy i straciła panowanie nad rowerem. Kamień leży na asfalcie, ponieważ jest tam nieustannie nawożony przez opony samochodów. Jest wąsko, kierowca jest zmuszony do jazdy po poboczu, które wysypane jest właśnie tym kamieniem. Dziewczynka dosłownie przeleciała przez kierownicę, a rower spadł na nią. Do murku, na którym zamontowany jest mój płot, zabrakło chyba 20 cm – relacjonował poruszony zdarzeniem Sakowski.
Ta sama prawidłowość dotyczy, jego zdaniem, także dorosłych i dzieci, którzy poruszają się w tamtym rejonie na hulajnogach. W tych pojazdach ogumienie jest jeszcze węższe...
- Oczywiście, na sytuację mogła wpłynąć również prędkość pojazdu, być może rowerzystka jechała nieco szybciej. Prawdopodobnie zjeżdżała od ulicy Chuteckiej. Byłem jednak świadkiem tego zdarzenia. To wszystko rozegrało się na moich oczach. Do tragedii zabrakło naprawdę niewiele. Skończyło się na potłuczeniach i zniszczonym rowerze, który już nie nadaje się do jazdy – stwierdził, omawiając problem, były radny powiatowy.
Zdaniem Sakowskiego na poboczach znalazł się zbyt drobny kamień, który opony samochodów z łatwością wyrzucają na jezdnię. Zasugerował, że pobocza powinny zostać wypełnione nie drobnym żwirem, a nawet ziemią, którą można odpowiednio zagęścić.
- Przyglądałem się pracom na tej ulicy i moim zdaniem pobocza tam mają głębokość maksymalnie 30 cm. Można więc zastąpić drobne kamyki innym materiałem, który nie powodowałby takich niebezpiecznych sytuacji. Proszę, abyście się państwo pochylili nad tym poważnym problemem. Ta sama sytuacja ma też miejsce na skrzyżowaniu ulic Kątek i Ogrodowej – wnioskował Sakowski.
Spostrzeżenia Sakowskiego bliskie są też radnemu Łukaszowi Dyczkowskiemu, który mówił z kolei o ul. Przechodniej. Jego zdaniem także tam na jezdni zalegają znaczne ilości zgubnego dla rowerzystów kamienia.
- To problem, który zgłaszałem na każdym etapie realizacji inwestycji. Do niebezpiecznych sytuacji dochodzi także na wjeździe na ul. Przechodnią. Żwir zalega tam cały czas, a regularnie pojawiają się tam dzieci na rolkach czy hulajnogach. Rowerzyści oczywiście też. Nasze uwagi nie zostały jednak wówczas uwzględnione – zaznaczył Dyczkowski.
Wójt Agnieszka Dąbrowska zapewniła, że wspólnie ze swoimi pracownikami postara się poszukać właściwego rozwiązania dla problemów, które zastała po poprzednikach i za które, w gruncie rzeczy, nie odpowiada.
- Przyjrzymy się tej sprawie i spróbujemy zweryfikować, czy drogi obejmuje jeszcze okres gwarancyjny. Sądzę, że tak, ponieważ ich odbiór miał chyba miejsce rok temu. Z pewnością należy te pobocza wykonać w taki sposób, aby nie były niebezpieczne dla uczestników ruchu drogowego. Na pewno pochylimy się nad tymi drogami i poszukamy skutecznych rozwiązań – zapewniła wszystkich wójt Dąbrowska.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze