Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Gm. Sawin. Kafle, drewno i trochę ciasta, czyli pomysł na integrację

Kiedy w naszej publicznej przestrzeni coraz mniej jest już miejsca na tradycję i odniesienia do tego, co było, z pomocą przychodzą organizacje takie, jak Regionalne Towarzystwo Gminy Sawin. Jego członkowie otwierają po prostu drzwi szpitaliku – przytułku, rozpalają pachnące drewno w kaflowej kuchni i pieką zapomniane placki. Proste? Proste. I skuteczne.
Gm. Sawin. Kafle, drewno i trochę ciasta, czyli pomysł na integrację

Źródło: Regionalne Towarzystwo Gminy Sawin

Ciepło kafli i zapach pieczonego ciasta to obrazy i wrażenia, które nosi w sobie chyba każdy z nas. Każdy, kto choć raz miał okazję przysiąść w zacisznym kącie babcinej kuchni. Tam nie trzeba się spieszyć. Można po prostu być – chłonąć i wyciszyć rozkołatane emocje. Sycić zmysły niepowtarzalnymi wrażeniami. Dzisiaj coraz bardziej już nieobecnymi. 

-Tym razem chcieliśmy zaproponować mieszkańcom gminy warsztaty związane z przygotowywaniem takich tradycyjnych, a dziś już chyba zapomnianych placków – tzw. sodziaków. Na patelniach, ale i bezpośrednio na rozgrzanej płycie naszej kuchni przygotowywaliśmy też tradycyjne placki drożdżowe. Oba dania gospodynie na wsi przygotowywały najczęściej wtedy, kiedy trudno było o inne jedzenie, w kryzysie. A teraz chcieliśmy powrócić do tych smaków, które każdy gdzieś w sobie nosi i tęskni do nich – opowiada sekretarz towarzystwa Karolina Kaszczuk, koordynator projektu.

W kuchni przytułku nie zabrakło gwarnych rozmów i ciepłej atmosfery. Na spotkanie przybyli młodsi i starsi. Nikt nie czuł się przymuszony, zobowiązany. Przyszli, bo chcieli. Przyszli, bo poczuli się zaproszeni. Przyszli, bo zatęsknili za czymś, o co dzisiaj jest już bardzo trudno. 

- Na warsztaty, które zostały poszerzone o zajęcia z wykonywania tradycyjnych, dożynkowych wieńców, otrzymaliśmy mikro dotację w wysokości 4000 zł. Udało się ją pozyskać dzięki współpracy z Lokalną Grupą Działania Promendana S12 – wyjaśnia sekretarz Kaszczuk.

Kuchni takich, jak ta, które funkcjonuje w przytułku, nie zostało już wiele. Odświeżono ją przy okazji remontu całego obiektu. I dzięki temu może służyć przy realizacji kolejnych kulinarnych pomysłów towarzystwa. To miejsce, które sprzyja integracji i rozmowom. Przy niej każdy czuje się dobrze. 

- Ta kuchnia ma faktycznie niesamowity klimat. Można na niej nic nie gotować, a i tak czuć niezwykły zapach spalanego drewna. Ciepło, które emituje, jest jakby inne, ma swój urok. Cenimy takie klimaty – mówi z uśmiechem społeczniczka.

Dodatek do placków, aromatyczny dżem, przygotowały sawińskie seniorki. Uczestnicy wydarzenia przekonują, że było przepysznie, po prostu swojsko, ciepło i radośnie. 

- Zamierzamy zaproponować także inne tego typu wydarzenia, ale na razie nie chciałabym zdradzać szczegółów. Uchylę tylko niewielki rąbek tajemnicy i powiem, że kolejne kulinarne warsztaty w szpitaliku będą miały związek z ziemniakami. W warsztatach, które przeprowadzaliśmy teraz, wzięło udział ponad 20 osób. Mam nadzieję, że na kolejne zgłosi się tyle samo, o ile nie więcej osób. Pomieszczania przytułku nie są duże, ale zmieścimy się, zapraszam – zachęca członek Regionalnego Towarzystwa Gminy Sawin.

W głowach społeczników kiełkuje całe mnóstwo pomysłów, które wciąż ożywiają stare mury. Teraz ta przestrzeń naprawdę żyje i zaprasza swoim ciepłem. Warto z tego zaproszenia skorzystać. 

Czytaj także: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama