V Zlot Morsów to kontynuacja pomysłu, który narodził się w 2019 roku.
Poniżej galeria zdjęć:
- Chciałem stworzyć wydarzenie, które nie tylko promuje morsowanie, ale także przybliża magię naszego regionu ludziom z całej Polski – mówi Jacek Winiarczyk, organizator zlotu. - Jako osoba, która łączy swoje serce między Włodawą a Warką, pragnąłem, by Okuninka stała się miejscem, które odwiedza się nie tylko latem, ale także zimą.
Zlot co roku gromadzi kluby morsowe z Lubelszczyzny oraz grupę Wareckich Morsów. Tegoroczna edycja przyciągnęła rekordową liczbę uczestników, co świadczy o stale rosnącej popularności wydarzenia.
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów zlotu jest organizowany przez Jacka Winiarczyka wyścig pływacki w lodowatej wodzie.
- Od pięciu lat sam pokonuję dystanse sięgające nawet jednego kilometra w zimnej wodzie i startuję w Zimowym Pucharze Polski. Wiem, że dla wielu uczestników to ogromne wyzwanie, dlatego staram się ich zachęcać i motywować – opowiada Winiarczyk. W 2025 roku dystans wyścigu wynosił 50 metrów, a medal „Zimnego Typa z Okuninki” zdobyło blisko 50 osób.
- Nie chcę, by morsowanie kojarzyło się tylko z szybkim zanurzeniem w wodzie. To coś więcej – reset ciała i umysłu, a pływanie w zimnej wodzie to dowód na to, że jesteśmy w stanie przekraczać swoje granice. Każdy uczestnik, który podejmuje to wyzwanie, pokazuje sobie i innym, że się da – dodaje inicjator całego przedsięwzięcia.
Organizacja zlotu opierała się na ścisłej współpracy z lokalnymi instytucjami oraz zaangażowaniu wolontariuszy, bez których wydarzenie nie mogłoby się odbyć. Istotną rolę odgrywają Włodawskie Morsy, które aktywnie wspierają przygotowania i przebieg spotkania. Znaczący wkład w realizację pomysłu mają też samorządy i instytucje: gmina Włodawa, Starostwo Powiatowe we Włodawie, Nadleśnictwo Sobibór oraz OSP Okuninka. Dzięki ich pomocy możliwe jest zapewnienie odpowiedniego zaplecza organizacyjnego, bezpieczeństwa uczestników oraz infrastruktury niezbędnej do sprawnego przeprowadzenia wydarzenia.
- Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji i sukcesu tego spotkania. Wasze zaangażowanie, wsparcie i obecność sprawiły, że mogliśmy wspólnie stworzyć coś wyjątkowego. Uczestnicy zlotu, którzy tak licznie przybyli, wnieśli niesamowitą energię i pasję, czyniąc to spotkanie pełnym pozytywnych emocji. Szczególne podziękowania kierujemy do partnerów i sponsorów, którzy nie tylko wsparli nas finansowo i organizacyjnie, ale także uwierzyli w tę inicjatywę i pomogli w jej realizacji. Nieoceniona była również pomoc wolontariuszy oraz lokalnych instytucji, które z ogromnym zaangażowaniem wspierały przygotowania. To dzięki wam wszystkim mogliśmy wspólnie stworzyć wydarzenie, które łączy ludzi, pasje i wspaniałą atmosferę. Mamy nadzieję, że spotkamy się ponownie przy kolejnej edycji - podsumowuje Winiarczyk.
Zlot Morsów u Krokodyla z roku na rok zyskuje coraz większą renomę i przyciąga nowych uczestników. Jacek Winiarczyk już teraz snuje plany na przyszłość.
- Marzę o tym, by za rok zgromadzić jeszcze większą liczbę uczestników i by Okuninka była miejscem, które rozbrzmiewa entuzjazmem nie tylko latem, ale przez cały rok. Jestem pewien, że razem z naszymi wspaniałymi partnerami i uczestnikami uda się to osiągnąć – stwierdza organizator wydarzenia.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze