To zależy. W dużej mierze od zasobności portfela. Dla kogoś, kto nie musi przyglądać się każdej wydawanej złotówce, podwyżka stawki o 6 zł może się wydawać, w gruncie rzeczy niewielka. Punkt widzenia może się jednak zmienić w przypadku osób, których dochód jest niewielki. Tak czy inaczej, podwyżki stały się faktem i biorąc pod uwagę aktualne warunki ekonomiczne, na korektę „w dół” raczej nie ma co liczyć.
W przyjętej ostatnio uchwale określono, że w przypadku gospodarstw, które zamieszkuje od jednej do siedmiu osób, będzie obowiązywać opłata w wysokości 24 zł za jednego mieszkańca. Jeśli dane gospodarstwo jest większe i mieszka w nim osiem i więcej osób, to za ósmego i każdego kolejnego mieszkańca trzeba będzie zapłacić tylko symboliczną „złotówkę”. Stawki te obowiązują, co warto podkreślić, tylko w przypadku tych gospodarstw, gdzie stosowane są zasady związane z poprawną segregacją odpadów. Jak głęboko do kieszeni będą musieli sięgnąć ci, którzy nie segregują i nie zamierzają segregować śmieci?
Wydaje się, że grupa zagorzałych przeciwników segregowania jest coraz mniej liczna, ale niemniej gminny system musi uwzględniać również takie przypadki. Tak więc w przypadku gospodarstw, w których mieszka od jednej do siedmiu osób i gdzie śmieci zbierane są do jednego worka, za mieszkańca trzeba będzie zapłacić już nie 24, a 72 zł. Podwyżka objęła również pozostałych mieszkańców, w przypadku których symboliczną złotówkę zastąpiły 3 zł.
Na pewną ulgę, w wysokości 2 zł za jedną osobę, mogą liczyć te gospodarstwa, w których odpady typu „bio” gromadzone są w przydomowych kompostownikach. Aby skorzystać z ulgi, należy poprawnie wypełnić deklarację w sprawie śmieci i wskazać, że chcemy korzystać z takiego rozwiązania.
Jak stawki opłat kształtowały się do tej pory? Podstawowa opłata wzrosła o 6 zł, zatem przed podwyżką za jedną osobę, która mieszka w gospodarstwie składającym się maksymalnie siedmiu mieszkańców, należało płacić 18 zł. Zmianie nie uległa natomiast wysokość opłaty za mieszkańców ósmego i każdego kolejnego. Także w sierpniowej uchwale zapisano, że opłata za te osoby wynosi jedynie złotówkę.
W przypadku gospodarstw niewywiązujących się z obowiązku segregowania odpadów opłata za mieszkańców od jednego do siódmego wynosiła do tej pory 54 zł, a za każdego kolejnego 3 zł. Tak więc zmiany dotknęły także tego obszaru.
Warto przypomnieć, że wykonawcę zadania związanego z odbiorem odpadów od mieszkańców i ich późniejszym gospodarowaniem gmina wybrała pod koniec 2023 roku. Przewidywano wówczas, że na opłacenie kosztów zadania wystarczająca będzie kwota 700 tys. zł, ale warunki, jakie postawili wówczas wykonawcy, okazały się dużo bardziej wymagające. Pomijając zresztą fakt, że zgłosiły się tylko dwie firmy. Korzystniejszą cenę zaoferował Gminny Zakład Obsługi z Dorohuska, proponując, że cały zakres zadań zrealizuje w zamian za wynagrodzenie w wysokości nieco ponad 1 214 000 zł. Z wyższą kwotą wiązała się natomiast oferta Przedsiębiorstwa Wielobranżowego Magdalena Kicińska z Chełma. Gdyby gmina zdecydowała się na usługi tego wykonawcy, musiałaby zapłacić ponad 1 272 000 zł.
Umowa, którą gmina podpisała na początku 2024 roku, obowiązuje do końca bieżącego roku.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze