Sesja, zaplanowana na poniedziałek na godzinę 9:00, rozpoczęła się z opóźnieniem. Nieobecni byli kluczowi radni, w tym przewodnicząca Dorota Rybaczuk (Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości) oraz wiceprzewodniczący Kamil Błaszczuk (Klub Radnych Chełmianie). Powód zwłoki pozostawał niejasny. Po rozpoczęciu obrad o 9:30 przewodnicząca złożyła wniosek o półgodzinną przerwę, tłumacząc to koniecznością doprecyzowania dokumentów dotyczących zmiany granic administracyjnych miasta.
Od początku sesja była wielokrotnie przerywana, a napięcie sięgało zenitu. Już na początku, podczas prezentacji informacji przewodniczącej o działaniach rady podjętych od minionej sesji, niespodziewanie wszyscy radni Klubu Radnych Chełmianie, w tym wiceprzewodniczący Błaszczuk, opuścili salę. Po przedstawieniu informacji wrócili, jednak prawdziwa eskalacja nastąpiła dopiero na końcu obrad...

W punkcie "Wolne wnioski, oświadczenia i informacje" przewodnicząca Dorota Rybaczuk odczytała wniosek o swoje odwołanie. Został on podpisany przez radnych Klubu Radnych Chełmianie: Kamila Błaszczuka, Tomasza Kociubińskiego, Mariusza Kowalczuka, Piotra Krawczuka vel Walczuka i Wojciecha Wójcika, a także przewodniczących Klubów Radnych Koalicji Obywatelskiej – Marka Sikorę oraz Polski 2050 – Tomasza Otkałę.
Co ciekawe, we wniosku nie podano żadnego uzasadnienia. Dopiero po interwencji radnego Mirosława Czecha (Prawo i Sprawiedliwość) usłyszeliśmy wyjaśnienia.
- Zapraszam państwa do dyskusji w tym temacie. Zmiana przewodniczącego rady miasta ma zawsze jakieś podłoże. Nie wystarczy odczytanie treści z kartki. Bardzo proszę sygnatariuszy tego porozumienia, aby uzasadnili swoje stanowisko - powiedział Czech.
Błaszczuk podkreślał brak porozumienia w ostatnim czasie:
- W imieniu wnioskodawców chciałbym pokrótce uzasadnić tę decyzję, aczkolwiek nie wchodzić w szczegóły. Dotychczas wydawałoby się, że tworzyliśmy jakąś formę koalicji z klubem radnych Prawa i Sprawiedliwości. Wspieraliśmy się w głosowaniach. Niestety, nasza współpraca w ostatnim czasie układała się w sposób trudny. Kilka ostatnich zachowań spowodowało w naszym przekonaniu utratę zaufania do pani przewodniczącej - powiedział Błaszczuk.
- Miasto wymaga sprawnego zarządzania i funkcjonowania. My jako organ uchwałodawczy mamy swoją bardzo poważną rolę do wypełnienia. Słyszymy, że obecny układ rządzący w Radzie Miasta Chełm przestał być sprawny, a sprawy miasta nie staną, więc jest ten wymóg pewnej sprawczości. Jeżeli rzeczywiście teraz dojdzie do jakiegoś porozumienia w nowym w układzie w radzie miasta, to jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za sprawy miasta na poziomie rady - dodał Marek Sikora.
- Nie będę składał żadnych oświadczeń, także politycznych... Szanowni Państwo, uważam, że chaos w prowadzeniu rady miasta w ostatnich dniach przekroczył pewną miarę i dlatego też taki wniosek podpisałem - powiedział Tomasz Otkała.
Wniosek został przegłosowany 13 głosami za i 7 przeciw, co oznacza koniec kadencji Doroty Rybaczuk jako przewodniczącej Rady Miasta Chełm. Decyzja ta może mieć duże konsekwencje dla układu sił w samorządzie, ponieważ dotąd koalicję tworzyły Kluby Prawa i Sprawiedliwości oraz Chełmian.
Kto nowym przewodniczącym?
Dorota Rybaczuk odmówiła komentarza w tej sprawie. Nie wiadomo jeszcze, kto obejmie funkcję przewodniczącego, ale wśród potencjalnych kandydatów wymienia się m.in. młodego i ambitnego wiceprzewodniczącego rady Kamila Błaszczuka, który mógłby liczyć na poparcie swojej grupy, lecz nie wiadomo, czy Chełmianom uda się pozyskać koalicjanta w miejskiej radzie. Znaczenie może mieć też fakt, iż radny Błaszczuk podczas poprzedniej kadencji, w 2022 roku, złożył oświadczenie, w którym w imieniu Klubu Radnych Chełmianie, zaproponował zorganizowanie głosowania nad wotum zaufania dla prezydenta miasta Jakuba Banaszka. Teraz dotarły do nas informacje że to on mógł być inicjatorem wniosku o odwołanie przewodniczącej Rybaczuk, choć sam zainteresowany temu zaprzecza: "nie ja byłem inicjatorem, a cały nasz klub radnych, nie ma żadnych podstaw aby twierdzić, że ja jednoosbowo coś inicjowałem, podpisów było 7, a nasz klub podejmuje decyzje kolegialnie" - powiedział nam Błaszczuk.
Innym kandydatem może być Tomasz Otkała, który już trzecią kadencję sprawuje mandat w radzie miejskiej. Otkała ubiegał się także o fotel prezydenta Chełma - chodziły nawet głosy, że może być "czarnym koniem" wyborów samorządowych w mieście. Finalnie uplasował się na trzecim miejscu, lecz z całkiem niezłym wynikiem 14,36%. Również Koalicja Obywatelska może chcieć postawić na radnego Łukasza Krzywickiego, który także ubiegał się o fotel prezydenta, jednak zdobył 26,48% głosów wyborców. Może będzie liderem tego wyścigu...
A co z PiS-em? Czy radni postawią na doświadczenie i zdecydują o ponownym wyborze Longina Bożeńskiego na funkcję przewodniczącego? Odpowiedź przyniosą najbliższe tygodnie....
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze