W ostatnim czasie w Polsce nasilają się protesty rodziców domagających się zmian w prawie rodzinnym, a jednym z głównych tematów tych manifestacji jest alienacja rodzicielska. Jak podkreśla mecenas Tomasz Otkała, specjalista w zakresie prawa rodzinnego, zjawisko to przybiera na sile również w Chełmie, a jego konsekwencje dotykają zarówno dzieci, jak i rodziców.
- Alienacja ma dwa znaczenia. Z jednej strony jest, według niektórych psychologów, rodzajem syndromu alienacji u dzieci lub tych, którzy byli alienowani. Z drugiej strony mamy do czynienia z alienacją rozumianą jako zachowanie rodzica, który separuje dziecko od drugiego opiekuna - wyjaśnia mecenas Otkała.
Problem alienacji rodzicielskiej często ujawnia się w sytuacjach rozwodowych, kiedy rodzice walczą o opiekę nad dzieckiem. Niestety, jak zauważa mecenas, procedury sądowe są długotrwałe, co negatywnie wpływa na sytuację najmłodszych.
- Będący w sporze rodzice, niestety długo muszą czekać na pierwszą rozprawę sądową, a jeszcze dłużej na profesjonalną opinię psychologiczno-pedagogiczną. Sądy są przeładowane, a ośrodki opiniujące także mają bardzo dużo pracy - zaznacza.
Czy penalizacja alienacji rodzicielskiej jest rozwiązaniem?
Jednym z postulatów protestujących rodziców jest penalizacja utrudniania kontaktów z dziećmi. W opinii mec. Otkały jest to rozwiązanie, które budzi wątpliwości.
- Prawo rodzinne już przewiduje pewne penalizacje, a wpisanie tego typu działań do kodeksu karnego może prowadzić do sytuacji, w której jeden rodzic zostaje postawiony w roli sprawcy, a drugi w roli ofiary. Niestety, sprawy rodzinne są pełne niuansów, a perspektywy stron bywają bardzo różne - mówi.
Mecenas podkreśla, że skuteczniejszym rozwiązaniem niż sankcje karne byłoby usprawnienie systemu sądownictwa rodzinnego.
- W moim przekonaniu kluczowe jest rzetelne wysłuchanie stron przez sąd oraz szybkie wydanie opinii psychologiczno-pedagogicznej. Mediacje często nie przynoszą efektów w sytuacjach głębokiego sporu, dlatego tak istotna jest rola sądu i psychologów - dodaje.
Metody alienacji i ich wpływ na dzieci
Zjawisko alienacji rodzicielskiej przybiera różne formy, zależnie od wieku dziecka.
- Jeśli mówimy o dziecku rocznym czy czteroletnim, często pojawia się argument choroby czy niedyspozycji, aby utrudnić kontakty z drugim rodzicem. W przypadku nastolatków częściej dochodzi do manipulacji ich potrzebami, np. przez prezenty czy wpływanie na ich poglądy - tłumaczy mecenas Otkała.
Niepokojące jest także to, że dzieci bywają angażowane w konflikty między rodzicami, co może prowadzić do długotrwałych konsekwencji psychologicznych.
- Jeśli rodzice nie są w stanie pozbyć się poczucia triumfalizmu, jeśli brakuje dobrej woli, to nic się nie zbuduje. W takich przypadkach konieczna jest stanowcza ingerencja sądu - podkreśla ekspert.
Jakie wsparcie mogą otrzymać rodzice?
W Chełmie nie istnieją wyspecjalizowane instytucje wspierające rodziców zmagających się z alienacją.
- Są psychologowie, którzy pomagają zrozumieć problem, ale brakuje instytucji ukierunkowanych na wsparcie w takich przypadkach - zauważa.
Dlatego pierwszym krokiem dla rodziców powinno być skorzystanie z porady prawnej.
- Długa, sensowna rozmowa z adwokatem lub radcą prawnym pozwoli ocenić, jakie są realne możliwości działania. Warto także rozważyć wizytę u psychologa, aby lepiej zrozumieć sytuację i emocje związane z konfliktem - radzi mecenas Otkała.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze