Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
"Nie da się" nie istnieje w ich słowniku

Gm. Sawin. Połączyła ich chata. Chełmskie Stowarzyszenie Ludzi z Pasją rusza na podbój kultury

Ścieżki życia wiodą nas niekiedy w bardzo różnych, czasami nieoczywistych kierunkach. Niekiedy warto odwiesić na wieszak i schować do szafy zdrowy rozsądek i pójść za głosem serca. Tylko przy jego pomocy można dotrzeć do bogactwa duszy – zarówno swojej, jak i tych, których napotykamy na krętych niekiedy ścieżkach. - Mnie do „Chaty z pasją” przywiodło przeświadczenie, że jeśli nie zrobię tego teraz, to już zapewne nigdy. Absolutnie nie żałuję – mówi, zarażając energią, Marzenna Karpowicz, prezes „Chełmskiego Stowarzyszenia Ludzi z Pasją”. Organizacja pokonała właśnie administracyjne meandry i wyrusza na podbój wód kultury.
Gm. Sawin. Połączyła ich chata. Chełmskie Stowarzyszenie Ludzi z Pasją rusza na podbój kultury
Marzenna Karpowicz oraz członkowie zarządu stowarzyszenia - Rafał Wichrowski oraz Elżbieta Bronisz

Źródło: Chełmskie Stowarzyszenie Ludzi z Pasją "Masz Talent

Miejsce czyli "ja"

Nie sposób mówić o tożsamości inaczej, jak tylko przez pryzmat fenomenów, które wpływają ostatecznie na to, jacy jesteśmy. Na sposób myślenia, czucia i widzenia świata. Jednym z nich jest bez wątpienia miejsce. Może dom rodzinny, który zbudowaliśmy pracą i miłością po to, aby zatroszczyć się o naszych najbliższych? Dom – ojczyzna? Przez wielkie i małe „o”. Droga, ścieżka, las, ulica, park. Miejsce pracy. Miejsce, gdzie spełniają się nasze plany i sny. Marzenia. Tych miejsc jest z pewnością tyle, ilu nas chodzi po tej ziemi. Każde inne, niepowtarzalne, wypełnione inną energią. Pewne jest jeszcze jedno – że takie miejsce trzeba po prostu mieć. Coś swojego. Mojego. Naszego. A jeśli się nie ma, to tęskni się za tym, aby takie miejsce odnaleźć. Jak pani Marzenna.

Reklama

- W pewnym momencie mojego życia odkryłam taki zakątek na ziemi, jak Sawin, gdzie ostatecznie zamieszkałam. Robiąc codzienne zakupy, przechodziłam obok takiego niepozornego, a jednocześnie pełnego uroku budynku, szarej chatki. Drewnianego domu, który za każdym razem przyciągał mnie i zapraszał jakąś tajemnicą. W pewnym momencie pojawiło się na nim ogłoszenie związane z wynajmem. Pomyślałam jednak: „Po co miałabym wynajmować tę przestrzeń? Co można byłoby tutaj robić? I ta myśl pracowała we mnie jakiś czas – zdradza animatorka kulturalnej przestrzeni, do której wiodą teraz, jak się okazuje, wszystkie sawińskie ścieżki.

Głos artystycznej duszy pani Marzenny nie dawał jednak za wygraną. Dlaczego zresztą miałby umilknąć? Ktoś, kto przez całe życie związany jest z kulturą i przestrzenią artystycznych emocji, nie może zapomnieć. Nie może po prostu odpuścić.

Zdolni uczniowie pani Marzenny

- Pomyślałam wtedy, że nie chcę już być zależna od kogoś, od decyzji, na które nie mam wpływu. Jestem już zresztą w takim wieku, że nie chcę już ciągle walczyć i udowadniać. W taki właśnie sposób zrodził się pomysł na zagospodarowanie wnętrza chaty. Nie chciałam zresztą organizować kolejnej w miejscowości, typowej działalności gospodarczej. Sklepu czy czegoś w tym rodzaju. Zresztą nie znam się na tym. Rodzina podpowiedziała mi, abym zajęła się budowaniem czegoś, na czym znam się najlepiej. I tak weszłam na tę ścieżkę – wspomina początki społeczniczka.

Życie jak przechadzka po pięknym ogrodzie

W duszy i sercu pani Marzenny gra przede wszystkim muzyka, ale nie tylko. Przez szereg lat miała okazję współpracować z wieloma pięknymi ludźmi, artystami. Jednostkami, które mają coś do opowiedzenia, przekazania. Pozostało więc tylko zaczerpnąć z tego pełnego bogactw skarbca lokalnej kultury. 

- Zaczęliśmy organizowanie przestrzeni dla dzieci. Zajęcia muzyczne, ognisko, które ma oderwać młodych ludzi od ekranów i pokazać coś naprawdę pięknego i atrakcyjnego. Ja prowadzę zajęcia związane z instrumentami klawiszowymi i wokalem, a pan Fryderyk Dobrowolski zajmuje się akordeonem, ukulele czy gitarą. Warto chyba jednak podkreślić, że naszych szans nie upatrujemy tylko i wyłącznie w muzyce. Miałam to szczęście i zaszczyt współpracować z wieloma naprawdę ciekawymi ludźmi, więc kierunków, jakie chcemy obierać w naszej pracy, jest naprawdę wiele – wyjaśnia prezes Karpowicz.

Uroczy zakątek ludzi z pasją

Z góry patronuje stowarzyszeniu Zbigniew Wodecki, jeden z ulubionych artystów pani Marzenny. Ponieważ jednak nie jest związany z naszym regionem, to organizacja poszukuje inspiracji w tym, co bliższe naszemu powiatowi.

- Ciekawych ludzi warto pokazywać, promować. Mówić o nich. I angażować do praktycznych działań. Nasza chata jest co prawda ograniczona w sensie przestrzeni, ale nie w sensie wspólnoty, którą chcemy budować. Zapraszamy do niej wszystkich, którzy chcą coś przekazać, zaproponować. Ludzi z pasją właśnie – podkreśla Karpowicz.

To, co dobre, obroni się samo

Chata podbiła już serca lokalnej społeczności. Nie można nie ulec złudzeniu, że wszyscy dopytują o kolejne wydarzenia i aktywności, które będą miały miejsce w tych niezwykłych czerech ścianach.

- W tej chwili na zajęcia uczęszcza już pond 30 dzieci. Tej przestrzeni fizycznie jest niewiele, ale sporo wydarzeń będziemy też organizować w plenerze. Jesteśmy już po dniu kobiet czy koncercie upamiętniającym postać św. Jana Pawła II. Mieszkańcy już sygnalizują nam, że czują pewien niedosyt. Postaramy się zaspokoić ten głód (śmiech). Koncert udał się świetnie. To wszystko nie udałoby się jednak, gdyby nie mój wspaniały zespół. Rafał Wichrowski całkowicie zmienił swoje życie i teraz chce dzielić się tym doświadczeniem z innymi. Będzie odpowiadał za organizację Festiwalu Sportu i Kultury. Członkiem zarządu jest również Elżbieta Bronisz, animatorka zajęć z seniorami, dla których przygotujemy taki cykl wyjazdów „Wiara i kultura” - mówi o szczegółach najbliższych działań pani Marzenna.

Stowarzyszenie chce uczyć dzieci, angażować rodziców, zmieniać kobiety, proponować spotkania z kulturą przez wielkie „K” i mówić o ludziach „pozytywnie zakręconych”. I kształtować. Przede wszystkim kształtować. Przestrzeń, sposób myślenia i działania. Zarażać, animować. Pokazywać szanse, odkrywać pasje i talenty. Czujesz się zaproszony? Zajrzyj więc do chaty. Kto wie, jakie pasje skrywasz...

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wasylko 14.04.2025 08:37
I plastikowe okna!

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
ReklamaAdvertisement
KOMENTARZE
Autor komentarza: Panie prezydencieTreść komentarza: Kiedy progi zwalniające na metalowej i ogrodowej?Data dodania komentarza: 18.04.2025, 18:35Źródło komentarza: 19-latek, podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku w Chełmie, trafił do aresztu [ZDJĘCIA + FILM]Autor komentarza: kierowca bombowcaTreść komentarza: Pomijając tę sytuację - po drugiej stronie jezdni jest drzewo które zasłania strefę przed przejściem i wtedy nie widać zbliżających się pieszych i rowerzystów. W trosce o bezpieczeństwo należy je usunąć.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 15:24Źródło komentarza: Chełm. Zderzenie aut na alei Armii KrajowejAutor komentarza: JanosikTreść komentarza: Jak to nie mogą podjąć decyzji? A za co biorą kasę?Data dodania komentarza: 18.04.2025, 15:18Źródło komentarza: Chełm. Bez konkretów, bez decyzji. Radni odkładają debatę o finansowaniu niepublicznych szkółAutor komentarza: MatkaTreść komentarza: Smutne to że pani prezydent była nauczycielką a tak nie ma pomysłu na oświatę. I najlepiej wszystko połączyć, zlikwidować i zamknąć. Niech tylko niepubliczne placówki działają.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 13:49Źródło komentarza: Chełm. Bez konkretów, bez decyzji. Radni odkładają debatę o finansowaniu niepublicznych szkółAutor komentarza: góralkaTreść komentarza: Czekają na wskazówki od Jakuba.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 12:58Źródło komentarza: Chełm. Bez konkretów, bez decyzji. Radni odkładają debatę o finansowaniu niepublicznych szkół
Reklama