- Rozwijamy swoje umiejętności z zakresu działań taktycznych, surwiwalowych oraz ogólnej wiedzy bojowej – mówi Dawid Wojciechowski, członek Airsoft Grim Reapers Chełm. Interesuje się militariami od dzieciństwa.
– Jako młody chłopak nie myślałem o tym, by zostać żołnierzem, czy służyć ojczyźnie. Ale zawsze była u mnie pasja do militariów. Odnalazłem się w chełmskiej grupie Grim Reapers, gdzie mogę się realizować, poznałem taktyki wojskowe, czym jest przyjaźń, jedność w zmierzaniu do określonego celu – wyjaśnia genezę swojego zamiłowania do airsoftu.
Stowarzyszenie działa od 2003 roku dzięki grupie pasjonatów. Airsoft jest grą zespołową, polegającą na rywalizacji pomiędzy drużynami w oparciu o scenariusz rozgrywki. Wykorzystywane są przy tym repliki broni palnej ASG, czyli napędzane sprzężonym powietrzem, wzorowane na oryginalnej broni. Gracze strzelają kompozytowymi kulkami.
Działają w zespole
To, co robimy, różni się od działań wojskowych, ale można też odnaleźć cechy wspólne – wyjaśnia Bartłomiej Ważny, nasz redakcyjny kolega, który w tym roku dołączył do Grim Reapers-ów.- Sprawia mi to przyjemność, lubię czuć się częścią zespołu – stwierdza Bartek.
Treningi, zajęcia, oparte są na scenariuszach ćwiczeń, takich służb jak: policja, antyterroryści. – Nazywamy to czarną taktyką, czyli są to działania antyterrorystyczne polegającą na opanowaniu budynku, eliminacji zagrożenia i udzieleniu pierwszej pomocy poszkodowanym, np. cywilom lub partnerom z teamu, którzy ulegną postrzałowi lub kontuzjom – dodaje Wojciechowski.
To, co ich łączy z wojskiem to tzw. taktyka zielona, czyli działania w terenie niezurbanizowanym. W otoczeniu, takim jak: lasy, łąki, bagna organizują "strzelanki", czyli symulacje walki opartej na scenariuszu. Przed zaledwie kilkoma dniami spotkali się w Dorohusku, gdzie trenowali w leśnych ostępach, przy ponad 30 stopniowym skwarze.
Mile widziani nie tylko panowie
Do stowarzyszenia należy obecnie trzynaście osób. Co ciekawe, są to nie tylko panowie, ale również panie. To osoby w wieku od 16 do blisko 30 lat. Niepełnoletni muszą mieć zgodę rodziców.
– Od ubiegłego roku nasze stowarzyszenie przeżywa rozkwit. Dołączyło do nas kolejnych pięć osób. W tym roku w ciągu dwóch miesięcy organizujemy już drugą rekrutację – mówi Wojciechowski.
Oprócz członków aktywnych stowarzyszenia, są też tzw. rezerwowi. –To osoby wspierające naszą działalność. Wiadomo – ludzie dorastają, wyjeżdżają z miasta, ale nadal utrzymujemy kontakty. Np. nasz kolega, który wyjechał do USA, tam bierze udział w rozgrywkach ASG, dumnie nosząc naszą naszywkę na kamizelce – opowiada Wojciechowski.
Nawiązali wiele znajomości, nie tylko w naszym województwie, ale w Polsce i poza jej granicami. Fani w różnych zakątkach świata śledzą ich poczynania na portalach społecznościowych, zostawiają komentarze.
Uczyć się od profesjonalistów
Grim Reapers stale rozwijają swoje umiejętności i poszerzają wiedzę. W ostatnim czasie odbyło się spotkanie w I Batalionie Zmechanizowanym w Chełmie.
– Nasza współpraca miałaby opierać się na partnerstwie. Chcemy uzyskać jak najwięcej wiadomości od profesjonalnych żołnierzy, czyli np. jak zachowywać się z bronią, jak udzielać pierwszej pomocy, oraz z zakresu działań taktycznych. Ze swojej strony możemy zapewnić pozorantów, np. podczas planowanych przez wojsko ćwiczeń – deklaruje Wojciechowski.
Grim Reapers włączają się w różne akcje i przedsięwzięcia. Podczas jednego z finałów WOŚP zorganizowali pokazy paramiltarne, zaś w mistrzostwach w ratownictwie medycznym zaangażowali się jako pozoranci. Przed nimi kolejne wyzwanie. W najbliższym czasie, bo już 28 sierpnia w Dorohusku odbędzie się III Nadbużański Bieg Pod Prąd. Jego organizatorem jest Stowarzyszenie Clipeus Arma, zaś jednym z partnerów Grim Reapers Chełm.
- Nie mogę do końca zdradzić, na czym będzie polegać nasza współpraca. Powiem tylko, że nasze stowarzyszenie ma zabezpieczać fragment biegu. Szykujemy dla uczestników niespodzianki – przeszkody terenowe. Nie mogę wyjawić jakie, bo bieg straci urok i smak. Powiem jedynie, że zapowiada się fajna impreza, z ciekawym torem przeszkód. Będzie błoto, mokro, ale ciekawie. Zachęcamy do udziału w tym biegu. Zainteresowanych zapraszamy na fb lub istagram, gdzie można zobaczyć, czym się zajmujemy. Zapraszamy do kontaktu - podsumowuje.
Napisz komentarz
Komentarze