W czwartek przed godziną ósmą w Adamowie samochód ciężarowy jechał od strony Rejowca w kierunku Chełma.
– Niespodziewanie zjechał na przeciwny pas ruchu, zderzając się z dwoma samochodami osobowymi: daewoo i volkswagenem passatem – mówi Ewa Czyż, rzecznik chełmskiej policji. - Na miejscu zginęło trzech mężczyzn, którzy podróżowali samochodami osobowymi.
Z volkswagena, po odcięciu dachu, strażacy wydobyli ciała dwóch mężczyzn 19-letniego Grzegorza S. i 26-letniego Grzegorza W. Obaj byli mieszkańcami gminy Chełm. Policjanci nie od razu znali ich tożsamość. Ustalili ją dopiero na podstawie dokumentów znalezionych przy wraku.
Z kolei lanosem prawdopodobnie podróżował Kazimierz O., 69-letni mieszkaniec gminy Kamień.
Ciężarówką jechał 27-letni Paweł J., mieszkaniec województwa mazowieckiego. Z ogólnymi obrażeniami, niezagrażającymi jego życiu, został przewieziony do szpitala. Wiadomo już, że podczas zdarzenia był trzeźwy.
Dlaczego nagle zjechał ze swojego pasa?
- Postępowanie prowadzimy w kierunku art. 177 par. 2 Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zatrzymany kierowca ciężarówki został przesłuchany w charakterze świadka. Wskazał, że przyczyną wypadku było pęknięcie lewej przedniej opony. Po wykonaniu czynności 27-latek został zwolniony do domu - informuje Zenon Bolesta, szef krasnostawskiej prokuratury.
To jedna z rozpatrywanych wersji wypadku. Mundurowi zabezpieczyli wszystkie trzy auta, uczestniczące w wypadku. Zostały poddane szczegółowym oględzinom.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze