Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

Włodawa: Gigantyczny sum zaatakował dziecko

Wielkich rozmiarów sum zaatakował pływające dziecko i prawie wciągnął je pod wodę. Na szczęście wystraszony 12-latek wyszarpnął stopę z paszczy wąsatego potwora i wskoczył na deskę do pływania. Do zdarzenia doszło nad Jeziorem Białym w Okunince.
Włodawa: Gigantyczny sum zaatakował dziecko

W niedzielę (11 lipca) około południa pani Izabela poszła popływać wraz z synem Szymonem.

- Postanowiliśmy odpłynąć trochę dalej od brzegu. Oczywiście mieliśmy ze sobą deski do pływania, syn był również w kamizelce – relacjonuje pani Izabela, mieszkanka Warszawy, która od 30 lat przyjeżdża do Okuninki na letni wypoczynek. - Kiedy znajdowaliśmy się już na środku jeziora, syn zeskoczył z deski, aby popływać. Nagle zaczął krzyczeć. Coś wielkiego ugryzło go w nogę i próbowało wciągnąć pod wodę – opowiada kobieta.

Wystraszony 12-latek szybko podpłynął w kierunku SUPA. Kiedy wszedł na deskę, z jego stopy lała się krew.

- Początkowo myślałam, że syn zaczepił o bojkę, albo coś mu się po prostu wydawało, ale kiedy zobaczyłam jego nogę, przeraziłam się. Po obu stronach stopy widoczne były ślady ugryzienia, zadrapań jakby po tarce. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że stopa musiała znaleźć się w paszczy wielkiego suma – tłumaczy pani Izabela. - Przyjeżdżamy do Okuninki od 30 lat, ale pierwszy raz spotkało nas coś takiego. Znajomi, którzy po tym zdarzeniu oglądali nogę syna, od razu powiedzieli, że zranił go sum. Początkowo Szymon był przestraszony, ale teraz żartuje, że będzie miał przynajmniej co powiadać kolegom – dodaje nasza rozmówczyni.

Członkowie włodawskiego koła Polskiego Związku Wędkarskiego przestrzegają przed gigantycznymi sumami, bo takie z pewnością żyją w Jeziorze Białym.

- Niektóre mają długość nawet 2 metrów i ważą ok. 80 kg. Takie okazy były widziane przez nurków – mówi Igor Gruszecki, prezes zarządu koła PZW. - Sumy bez żadnych problemów mogą wciągnąć pod wodę kaczkę, czy inne ptactwo wodne. Mogą stanowić również zagrożenie dla człowieka, zwłaszcza dla małych dzieci – przestrzega Gruszecki.

Sumy są rybami nocnymi. Żyją nawet do 60 lat. Nic więc dziwnego, że urastają do tak olbrzymich rozmiarów.

- Od pięciu lat nie zarybiamy już sumami jezioro Białego przez to, że są wszystkożerne. Wpuszczamy tam liny, karasie złote, sieje, węgorze, szczupaki, okonie i karpie – mówi Gruszecki. - Na największe sumy można natknąć się w Hiszpanii na rzece Ebro. Rekordowe gatunki ważą nawet 160 kg. Przy rybie o takich rozmiarach nawet dorosły człowiek ma niewielkie szanse, a tym bardziej małe dziecko – dodaje szef związku wędkarskiego.

Teraz czytane: Chełmianin na wielkim ekranie

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama