Mieszkanie w Chełmie, a może nieruchomość w Zawadówce, Strupinie czy Pokrówce? Niezależnie od lokalizacji rynek nieruchomości przeżywa boom. Eksperci z Północ Nieruchomości w Chełmie podkreślają również, że ceny mieszkań są wysokie, ale ci, którzy kupili mieszkania przed podwyżką bardzo dobrze ulokowali środki finansowe i zabezpieczyli się przed inflacją, która urosła do najwyższego poziomu z ostatnich 20 lat.
Wyższa wartość mieszkań
Karina Szponar podkreśla, że ceny mocno poszły w górę. A to oznacza, że osoby, które zdecydowały się kupić mieszkanie w roku 2020 roku, powiększyły swój majątek. – Już wtedy ceny mieszkań rosły i nie było wiadomo, czy tendencja ta się utrzyma. Ryzyko wydawało się tym większe, że ceny w 2020 r. były nawet o 15 proc. wyższe niż w 2018 r. i nikt nie mógł przewidzieć, co będzie dalej. 2021 rok pokazał jednak, że to była bardzo dobra decyzja. Wartość nieruchomości wzrosła. Być może będzie więcej chętnych, którzy zapragną w ten sposób zarobić i zdecydują się kupić teraz mieszkanie. Nikt nie da im jednak gwarancji, że ceny będą iść dalej w górę. Rynek nieruchomości jest dynamiczny – zauważa agentka Północ Nieruchomości w Chełmie. Dodaje, że zakup mieszkania na rynku wtórnym wiąże się często z dodatkowymi kosztami związanymi z remontem, a na rynku pierwotnym – wykończeniem nieruchomości. I tu inwestor musi się liczyć ze wzrostem cen materiałów budowlanych czy wykończeniowych. Niektóre z nich podrożały nawet o 400 procent!
Jesienią kredyty mogą być droższe
Jak mówi Jarosław Sadowski z Expandera, boom na rynku doprowadził do tego, że w tym roku banki bez problemu zrealizują swoje plany sprzedażowe w zakresie kredytów hipotecznych. To z kolei oznacza ryzyko podwyżek marż, które w przeszłości były wprowadzane właśnie po przekroczeniu założonej sprzedaży. W ten sposób banki maksymalizują swoje zyski. Podwyżek spodziewamy się w październiku lub listopadzie. – Skutkiem ogromnego zainteresowania kredytami jest też bardzo długi czas oczekiwania na przyznanie kredytu. Ten czas wydłużył się z około 1 miesiąca do 2 miesięcy, a w niektórych przypadkach trzeba czekać nawet 3 miesiące. Ta sytuacja wynika z kumulacji popytu. W ubiegłym roku wiele osób odkładało decyzję o zakupie mieszkania w obawie o utratę pracy. W tym roku sytuacja na rynku pracy jest natomiast bardzo dobra, więc wniosków kredytowych jest bardzo dużo – podkreśla analityk. Być może na skrócenie kolejek nastąpi dopiero w październiku. Karina Szponar zaznacza jednak, że wiele osób wstrzymuje się z zakupem mieszkania, mając nadzieję na rządowe wsparcie w ramach programu „Mieszkanie bez wkładu własnego”. I znów kolejki do kredytów hipotecznych mogą się przedłużyć.
Kupując obecnie mieszkanie, warto w umowie przedwstępnej zastrzec sobie odpowiednio długi czas na uzyskanie kredytu. Najlepiej składać wnioski do 2-3 banków jednocześnie. Jeśli jeden z nich będzie bardzo się spóźniał, to być może inny przyzna kredyt w rozsądnym terminie.
Napisz komentarz
Komentarze