Łóżek jest dziesięć. Wszystkie są rozkładane, wygodne, łatwe do czyszczenia i bardzo potrzebne w szpitalnej codzienności, co zgodnie podkreślają zarówno sami rodzice chorych maluchów, jak i pielęgniarki i lekarze pracujący na pediatrii. Co ważne, w ciągu dnia łóżka można złożyć i "traktować" jako fotel.
– Jesteśmy bardzo wdzięczni fundacji za podarowanie łóżek dla SPZOZ we Włodawie. Usprawnią rodzicom opiekę nad dziećmi i przyczynią się do poprawy warunków na oddziale. Łóżka przyspieszą też proces leczenia, wpływając pozytywnie na stan zdrowia chorych maluchów, poprzez zapewnienie stałej obecności rodzica – mówi Elżbieta Korszla, zastępca dyrektora ds. administracyjno-organizacyjnych włodawskiego SPZOZ.
Z prezentu cieszą się też sami rodzice. – Dobrze, że ktoś o nas pomyślał. Nie jest to może aparatura ratująca życie, ale takie łóżka są w szpitalu bardzo potrzebne, żebyśmy nie musieli koczować na krzesłach i w fotelach, albo drzemać na podłodze. Syn był leczony na włodawskiej pediatrii raz, wtedy musieliśmy sobie jakoś radzić – mówi pani Katarzyna. – Takie łóżka powinny być standardowym wyposażeniem każdego oddziału dziecięcego – uważa.
Czytaj także: Kontrowersyjnego pomnika już nie ma. Mieszkańcy zdecydowali, że trzeba go usunąć [ZDJĘCIA]
Żeby tak się stało, potrzebne są fundusze. Kilka miesięcy temu włodawskiemu szpitalowi udało się za własne pieniądze kupić cztery rozkładane łóżka dla rodziców chorych dzieci. – Kupiliśmy tylko tyle, ze względu na duży, jak dla nas, koszt takich leżanek – przyznaje Izabela Dowierciał z działu organizacji i rozliczeń świadczeń medycznych SPZOZ we Włodawie. – Łóżka dla rodziców są bardzo potrzebne, bo dorośli przebywają ze swoimi pociechami na oddziale przez cały okres hospitalizacji. Dotychczas spędzali ten czas na krzesełkach przy dziecięcych łóżkach – dodaje.
Szpital we Włodawie to szesnasta placówka, która otrzymała taką darowiznę od Fundacji Ronalda McDonalda. To Fundacja wyszła z inicjatywą.
– Możemy zmieniać rzeczywistość publicznych szpitali dziecięcych, dzięki coraz większemu zaangażowaniu naszych donatorów i przyjaciół, którzy sami - będąc rodzicami - widzą, ile można zrobić, gdy zamiast mówić, jak być powinno, proponuje się gotowe rozwiązanie – tłumaczy Katarzyna Rodziewicz, prezes zarządu i dyrektor wykonawcza Fundacji.
10 łóżek na pediatrię we Włodawie, w imieniu fundacji, przekazali właśnie jej przyjaciele i donatorzy: Sebastian Kwass i Robert Grzyb. – Wszystkie programy, które realizuje Fundacja Ronalda McDonalda, służą pomocą rodzinom, które muszą zmierzyć się z chorobą dziecka i pobytem w szpitalu. Bycie razem jest wtedy szczególnie ważne – podkreśla Grzyb. – Rodzice ogromnie doceniają fakt, że łóżko jest dla nich dostępne, że nie muszą organizować miejsca do spania na własną rękę. Dobra jakość snu rodziców zawsze przekłada się na samopoczucie dziecka i atmosferę na oddziale – dodaje mężczyzna.
Na oddziale pediatrycznym włodawskiego SPZOZ jest 14 miejsc dla chorych dzieci. Dzięki prezentowi od fundacji każdy rodzic chorego malucha będzie miał swoje rozkładane łóżko.
Pierwsze 423 łóżka dla mamy i taty trafiły do Szpitala Pediatrycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, już w 2015 roku. Kolejne partie łóżek zostały wysłane do Łodzi, Koszalina, Białegostoku, Gdańska, Suwałk, Kępna, Krakowa, a także Wyszkowa, Ustrzyk Dolnych, Gdańska, Ełku i Legnicy. W sumie fundacja ufundowała już 615 rozkładanych łózek.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze