"Chcesz aktywnie spędzić czas, a przy tym pomóc innym? Dołącz do grupy poszukiwawczo-ratowniczej w naszym Stowarzyszeniu. Oferujemy szkolenia, warsztaty, aktywność na łonie natury. Jeśli masz psa, z którym chcesz pracować, dołącz razem z nim. Brak czworonoga nie jest jednak przeszkodą. Zapraszamy także osoby nieposiadające psów" – zachęcają członkowie stowarzyszenia Poleskie Psy Ratownicze. To pierwsza taka organizacja w południowo-wschodniej Polsce, z siedzibą w Wyrykach.
– Powstała z potrzeby serca. Naszym głównym założeniem jest wsparcie służb w poszukiwaniach osób zaginionych w terenie otwartym. Do pomocy wykorzystujemy wyszkolonego w działaniach poszukiwawczych psa – wyjaśnia Ewa Jabłońska, założycielka stowarzyszenia i właścicielka 4-letniej suczki rasy border collie. – Jestem pierwszą osobą z naszego regionu, która wyszkoliła psa poszukiwawczego. Cały proces trwał ponad trzy lata. Koli, bo tak ma na imię, nie uczestniczyła jeszcze w realnych poszukiwaniach, nie było takiej potrzeby. Jeśli jednak dojdzie do takiej sytuacji, suczka jest gotowa – zapewnia jej właścicielka.
W świeżo zrekrutowanej grupie jest 16 osób, większość to mieszkańcy powiatu włodawskiego, ale są też osoby z Białej Podlaskiej czy Lublina.
– Posiadanie psa nie jest jednak warunkiem koniecznym, by działać w grupie poszukiwawczo-ratowniczej. Jest w niej miejsce nie tylko dla przyszłych przewodników psów ratowniczych, ale również dla kierowców, kandydatów na nawigatorów, planistów, techników. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby bezinteresownie pomagać potrzebującym – wyjaśnia pani Ewa.
Bezinteresownie, bo stowarzyszenie działa na zasadzie wolontariatu i za swoją pracę nie pobiera wynagrodzeń, nie gratyfikuje też finansowo swoich członków. Żeby wstąpić do grupy poszukiwawczo-ratowniczej należy spełnić określone warunki. Przede wszystkim trzeba być osobą pełnoletnią oraz być w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Zainteresowani proszeni są o wypełnienie krótkiej ankiety. Oprócz danych osobowych, kandydat musi uargumentować, dlaczego chce dołączyć do grupy. Jeśli przejdzie weryfikację, czekają go treningi i szkolenia.
Szkolone będą też psy, które dołączą do grupy razem ze swoimi właścicielami. Proces szkolenia takiego psa jest długi. Jeśli zespół (przewodnik i jego pies) przejdzie go pomyślnie, etapem końcowym jest egzamin klasy I terenowej specjalności ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej.
– Tu na wschodzie Polski, w powiecie włodawskim, mamy idealne warunki do treningów. Dookoła jest mnóstwo lasów, są łąki i pola. Zapraszamy do współpracy. Nigdy nie wiadomo, kiedy nasza pomoc będzie potrzebna – mówi Ewa Jabłońska.
Działania grupy Poleskie Psy Ratownicze wspiera Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach programu NoweFIO.
Czytaj także:
- Pijane pary na rowerach. Napęd turbo nie pomógł im uciec przed mandatami
- Okuninka. Sami prosili się o śmierć! Skończyło się na mandatach...
- Okuninka. Poszukiwany kręcił się przy karuzeli. Policjant go rozpoznał...
- Okuninka. Cztery kobiety pobiły się na dyskotece
Napisz komentarz
Komentarze