Na jednym z portali społecznościowych poskarżył się m.in. pan Kamil. Nie pływał on co prawda w zalewie, ale wszedł do wody po kostki. Gdy wrócił do domu, na jego nogach pojawiły się swędzące, czerwone plamy. Postanowił przestrzec innych przed - jego zdaniem - skażoną wodą, którą opanowały sinice. Jak napisał, kilkoro jego znajomych również miało z tym problem. Pacjenci z podobnymi objawami zgłaszali się też do lekarzy. Po tych sygnałach w ubiegły czwartek nad zalewem była kontrola z sanepidu.
- Stwierdziliśmy, że w wodzie nie ma sinic. Nie zaobserwowaliśmy ani smug, ani kożucha piany, które mogłyby świadczyć o ich obecności. Woda jest czysta, przejrzysta. Naszym zdaniem problemy skórne, z którymi zgłaszali się pacjenci, to pokrzywka lub uczulenie - mówi Grażyna Rejter, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chełmie.
Teraz czytane: W Krasnymstawie spłonął samochód
Jak zapewnia dyrektor Rejter, nie ma przeciwwskazań, aby kąpać się w zalewie. Również pod względem bakteriologicznym woda jest czysta. Ostatnie badanie było wykonane 1 sierpnia, czyli na kilka dni przed zgłoszeniami dotyczącymi rzekomego zanieczyszczenia. Zdaniem sanepidu nie ma obecnie konieczności ponownego pobierania próbek do analizy.
Napisz komentarz
Komentarze