Stołeczne zmagania były bardzo silnie obsadzone, ponieważ startowało w nich kilkuset kulturystów z całego świata. Arleta Jaskuła rywalizowała w womens bikini w kategorii wzrostowej 158-159 cm, w której sędziowie brali pod uwagę przede wszystkim proporcje i masę mięśniową.
- Wyszłam na scenę z dziewczynami o smukłych sylwetkach i z wizualnie mniejszą gęstością mięśni, więc myślę, że to mogło mieć znaczenie w ocenie jury - mówi Arleta Jaskuła. - Nie udało się zająć miejsca na podium, ale sam udział to dla mnie wygrana, ponieważ to naprawdę prestiżowa impreza. Z każdym kolejnym udziałem widzę własny progres, a to mobilizuje mnie do dalszej ciężkiej pracy.
Zawody w Warszawie nie był docelowe dla chełmianki, ponieważ traktowała je jak "przetarcie" przed startem, który czeka ją za miesiąc. 22 października weźmie udział w Fitness Authority Super Cup of Poland, a dzień później w Fitness Authority Champions Golden Cup Pro Qualifier. Oba turnieje również odbędą się w stolicy naszego kraju.
- Przygotowania do zmagań w sportach sylwetkowych to tak naprawdę cały styl życia - dodaje Arleta Jaskuła. - Ja trenuję od czterech lat, a pierwszy raz wyszłam na scenę w 2019 r. Wszystko opiera się na trzymaniu schematów co do diety i ćwiczeń, a tym drugim poświęcam kilka godzin dziennie. Daje mi to ogromną satysfakcję i napędza do działania.
Czytaj także:
- Góra medali Skorpiona. Historyczne zmagania we Włodawie
- Chełm: Będą nowoczesniejsze boiska, będzie więcej sportu!
- Nasi walczyli w Pingla Cup. Sezon nabiera rozpędu
- Sięgnęli po wicemistrzostwo. Kolejny sukces chełmskich zapaśników
Napisz komentarz
Komentarze