51-letni dentysta z Lublina, który został oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie o gwałt i molestowanie swoich pacjentek, miał gabinet także w powiecie chełmskim.
Jak ustalili śledczy, wykorzystał trzy kobiety, zamiast leczyć im zęby. Sprawa wypłynęła jesienią ubiegłego roku, gdy na policję zgłosiła się jedna z poszkodowanych. Do tych traumatycznych wydarzeń doszło jednak wcześniej – między listopadem 2020 roku a sierpniem 2021 roku.
- W trakcie zabiegu dentystycznego 51-latek zaczął zachowywać się dziwnie. W pewnym momencie opuścił fotel pacjentki i przemocą dokonał ingerencji w jej sferę intymną - informował media Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Kobieta zeznała, że gdy leżała na fotelu dentystycznym, medyk miał ją zgwałcić – doprowadzić do seksu oralnego.
Policja zaczęła badać sprawę. Okazało się, że podejrzany stomatolog przyjmował nie tylko w Lublinie, ale także w innych miastach. Było podejrzenie, że poszkodowanych mogło być więcej. Mundurowi zaczęli poszukiwać innych kobiet, które mogły być ofiarami dentysty. I ten trop okazał się słuszny. Zgłosiły się kolejne kobiety.
Śledczy przedstawili mężczyźnie cztery zarzuty. W stosunku do trzech pokrzywdzonych zarzucono dentyście, iż w celu zaspokojenia popędu seksualnego podstępnie i wykorzystując zaskoczenie związane z sytuacją, doprowadził je do innej czynności seksualnej. Czwarty zarzut dotyczy gwałtu.
Lekarzowi groziło nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Proces stomatologa toczył się za zamkniętymi drzwiami w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód. Dzisiaj (6 października) zapadł wyrok. Sąd uznał, że mężczyzna jest winny przestępstw seksualnych wobec swoich pacjentek. Skazał go na dwa lata i dziesięć miesięcy więzienia. Ma też zakaz wykonywania zawodu na sześć lat. Nie może kontaktować się z pokrzywdzonymi i zbliżać do nich na odległość mniejszą niż 20 metrów przez trzy lata (do dwóch kobiet) i pięć lat (do trzeciej poszkodowanej). Ma też zapłacić kobietom łącznie 22 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdy.
Wyrok lubelskiego sądu nie jest jeszcze prawomocny. Obrońca oskarżonego zapowiedział już apelację, ponieważ jego klient nie czuje się winny.
Czytaj też:
- Szokujące ilości marihuany, mefedronu i amfetaminy przechwycone [ZDJĘCIA]
- Pijana matka, pijana babka, a wujek strzelił sobie w głowę!
- Niewybuch w Rejowcu. Grzybiarka mogła wylecieć w powietrze
- Luksusowe auto za 230 tys. nie przejechało granicy. Funkcjonariusze coś zauważyli...
- Martwy mężczyzna w BMW. Auto stało przy drodze
Napisz komentarz
Komentarze