Wyrok w tej sprawie zapadł kilka dni temu. Jak się uprawomocni, 31-latek będzie też musiał zapłacić pokrzywdzonemu mężczyźnie 2 tys. zł nawiązki za spowodowane obrażenia.
O sprawie pisaliśmy już. 7 maja dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży rozbójniczej, do której doszło na terenie gminy Żmudź.
Z ustaleń śledczych wynikało, że pokrzywdzona 14-latka po godzinie 21 była na boisku szkolnym z koleżankami. Przyjechały tam rowerami. W pewnej chwili z krzaków wyszedł mężczyzna i podszedł do nich. Jednej z dziewczynek zabrał rower, a gdy chciała mu go odebrać, wziął cegłówkę w rękę i groził, że zrobi jej krzywdę. Następnie odjechał skradzionym jednośladem.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem policjanci z komisariatu w Żmudzi zatrzymali sprawcę. Mundurowi odzyskali też skradziony rower.
Z ustaleń śledczych wynika, że 31-latek ma orzeczony zakaz prowadzenie pojazdów niemechanicznych, do którego się nie stosował. W toku śledztwa wyszło też na jaw, że 22 kwietnia pobił 52-latka, do którego przyszedł odzyskać jakiś rower. Ponieważ mężczyzna twierdził, że nie wie, o co mu chodzi, zaczął go szarpać, uderzać i bić.
Sąd Rejonowy w Chełmie zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Nie był dla niego zbyt łaskawy, ponieważ mężczyzna odpowiadał w warunkach powrotu do przestępstwa, gdyż był już karany za podobne czyny.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze