Chełmianin pokonał 10 km trasę w czasie 36 min 53 sek., co jest jego nową życiówką na takim dystansie. Jednocześnie, tempo miał tak dobre, że – mimo mroźnej pogody – na półmetku również osiągnął swój indywidualny rekord (18 min 18 sek.). Ten wynik spowodował, że był trzeci w kategorii M20 i dwunasty w open.
- Warunki były iście zimowe, pierwszą połowę biegłem z wiatrem, drugą już pod wiatr, ale i tak trasa cechowała się szybkością. To był mój ostatni bieg w tym sezonie, pobiegłem wedle założeń, teraz będę szykował się do kolejnych startów już w przyszłym roku – mówi Tomasz Lipiński.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze