Pierwszy z trzech rozegranych w bieżącym tygodniu meczów nasi siatkarze zagrali w środę, 7 grudnia. W ramach 1/16 Pucharu Polski mierzyli się z zespołem Konspol Słupca, odnosząc pewne zwycięstwo 3:0 (25:16, 25:20, 25:16). Jak przyznaje Gabriel Wlaź, dyrektor sekcji siatkówki Chełmskiego Klubu Sportowego, ten awans jest wręcz historycznym sukcesem, zarówno dla drużyny, jak i dla sztabu trenerskiego i lokalnej siatkówki. MVP tego spotkania został Jan Lesiuk. Był to również pierwszy mecz Arki Chełm z nowym środkowym, 20-letnim Jakubem Sadkowskim, wychowankiem Czarnych Radom, który jest najwyższym zawodnikiem w składzie - ma 208 cm wzrostu. Kolejnym rywalem Arki w Pucharze Polski będzie Avia Świdnik. Mecz rozegrany zostanie w Chełmie 11 stycznia.
- Trener Bartłomiej Rebzda dał pograć wszystkim zawodnikom i każdy pokazał się z bardzo dobrej strony. Wszystkie elementy, od gry w polu serwisowym, przez przyjęcie, atak i obronę, funkcjonowały na wysokim poziomie. Awans do 1/8 finału był naszym celem, więc teraz walczymy o marzenia, bo mamy szansę zmierzyć się z czołówką polskiej siatkówki - dodaje Gabriel Wlaź.
Kolejne spotkanie, tym razem ligowe, siatkarze Arki Chełm zagrali już kolejnego dnia, walcząc z Czarnymi Rząśnia. Trener dokonał rotacji na ataku w pierwszym secie, bo Patryka Szwaradzkiego zastąpił Jakubem Szydlikiem. Nie była to jednak dobra decyzja, ponieważ gospodarze wygrali pierwszą część spotkania 25:22 i szkoleniowiec powrócił do nominalnego ustawienia oraz normalnego rotowania pozostałych zawodników.
Od drugiej partii gra toczyła się punkt za punkt, a rywale z Rząśni nie mieli zamiaru odpuszczać, prezentując wysoki poziom. Nie udało im się jednak ugrać więcej setów, ponieważ zespół z Chełma pokonał ich ostatecznie 3:1, kolejne części meczu kończąc wynikami: 25:19, 25:23 i 25:12. Nagrodę MVP w tym spotkaniu otrzymał Łukasz Łapszyński.
Ostatni mecz w "siatkarskim maratonie", a zarazem ostatni mecz pierwszej rundy, biało-zieloni zagrali w sobotę (10 grudnia), stając przeciwko Lechii Tomaszów Mazowiecki. Spotkanie było odwzorowaniem tego, co było widać w poprzednich, czyli świetne zgranie i przygotowanie zespołu. Arka udowadniała swoją wyższość w każdym secie, wygrywając mecz 3:0 (25:20, 25:18, 25:17).
- Jest to dla nas kolejny krok, który ma nas doprowadzić do bycia w dobrej formie w turniejach finałowych - mówił nam po tym spotkaniu Gabriel Wlaź. - Jesteśmy po kilku intensywnych dniach na wyjazdach, a utrata tylko jednego seta w trzech spotkaniach to w takim przypadku duży sukces. Przede wszystkim nasz zespół udowodnił, że na tle rywali w lidze, dalej jest w stanie skoncentrować się i utrzymać dobrą grę. To powoduje, że znajdujemy się na czele tabeli.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze