Wiosna. Jest kilka jej rodzajów. Wylicza je dr Agnieszka Dąbrowska z Ogrodu Botanicznego UMCS:
Wiosna astronomiczna – na półkuli północnej rozpoczyna się w momencie równonocy wiosennej, kiedy Słońce wchodzi w znak Barana. To termin ruchomy i przypada 20 lub 21 marca. W tym roku zaczęła się 20 marca o godzinie 22.24.
Wiosna kalendarzowa – ma już stały termin. Zaczyna się zawsze 21 marca.
Wiosna meteorologiczna – zaczęła się 1 marca i potrwa do 31 maja. – To wynik ustaleń meteorologów, którzy podzielili rok na 4 okresy (wiosna, lato, jesień, zima) wygodne do porównania ze względu na charakterystyczne dla nich warunki pogodowe oraz łatwiejsze wykonywanie obliczeń statystycznych – wyjaśnia dr Agnieszka Dąbrowska.
Wiosna termiczna (klimatologiczna) – to czas kiedy średnia dobowa temperatura powietrza utrzymuje się między 5 a 15 stopni Celsjusza. W tym przypadku nie ma żadnych ram czasowych.
Wiosna fenologiczna (przyrodnicza) – to czas związany z budzeniem się przyrody do życia: rozwojem liści, pojawieniem się kwiatów czy przylotem ptaków z cieplejszych regionów.
Trzecia dekada marca
Chyba już każdy – choćby kilka dni temu – poczuł nadejście wiosny. Teraz z dnia na dzień będzie robiło się tylko cieplej. A zdaniem synoptyków – niebawem będzie naprawdę ciepło.
Z prognoz długoterminowych wynika, że w tym roku podczas wiosennego ocieplenia temperatura w trzeciej dekadzie marca 2023 ma szansę osiągnąć, a nawet przekroczyć 20 st. C. Jeśli tak się stanie, to będzie to najwyższa temperatura od początku roku.
Najnowsze prognozy nadal dają szansę na temperaturę przekraczającą ten symboliczny próg. Sprawdźmy, kiedy i gdzie będzie najcieplej w tym tygodniu.
Najcieplejszy dzień w tym roku
Specjaliści z portalu dobrapogoda24.pl prognozowali, że już dziś (22 marca) w wielu miejscach Polski temperatura sięgnie 19 stopni. Z kolei w południowo-zachodnich częściach kraju jest szansa na osiągnięcia i przekroczenie 20 stopni. Tak wysokie temperatury, od których uznaje się, że jest już ciepło, mają wystąpić około 23-24 marca.
– Ostateczna temperatura będzie zależała od dokładnej adwekcji ciepłego powietrza, a także wielkości zachmurzenia, długości nasłonecznienia i wiatru, dlatego w prognozach mamy rozbieżności sięgające 1-4 st. C. w poszczególnych regionach, w zależności od zastosowanego modelu numerycznego – zastrzegają eksperci.
I dodają, że jeżeli faktycznie na termometrach pojawi się dwudziestka, to będzie to najcieplejszy dzień w tym roku.
Napisz komentarz
Komentarze