Krasnostawska prokuratura od początku prowadziła postępowanie w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kierowana przez 27-latka ciężarówka zderzyła się w Adamowie z dwoma samochodami osobowymi. Paweł J. został najpierw przesłuchany w charakterze świadka, ale po wykonaniu niezbędnych czynności zwolniono go do domu.
W trakcie śledztwa sprawdzano różne wersje dotyczące pękniętej opony, która miała być jedną z głównych przyczyn wypadku. Jedna z ekspertyz wykazała, że nie wybuchła samoistnie w trakcie jazdy, lecz po zderzeniu z przeszkodą. Ostatnia opinia biegłych okazała się kluczowa dla dalszych losów kierowcy ciężarówki.
- 15 listopada mężczyźnie został przedstawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Podejrzany nie przyznał się do winy. Podczas przesłuchania przedstawił własną wersję wydarzeń - informuje prokurator Jakub Litwińczuk, wiceszef krasnostawskiej prokuratury.
Pawłowi J. grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wkrótce do sądu trafi akt oskarżenia w tej sprawie.
Przypominamy, że dramat rozegrał się 13 kwietnia na trasie Chełm-Krasnystaw. Przed godziną 8 w Adamowie samochód ciężarowy niespodziewanie zjechał na przeciwny pas ruchu, zderzył się z daewoo i volkswagenem passatem. Na miejscu zginęło trzech mężczyzn, którzy podróżowali samochodami osobowymi.
Po odcięciu dachu strażacy wydobyli z volkswagena ciała dwóch mężczyzn: 19-letniego Grzegorza S. i 26-letniego Grzegorza W. Obaj byli mieszkańcami gminy Chełm. Policjanci nie od razu ustalili ich tożsamość. 19-latek zginął w dniu swoich urodzin. 26-latek zostawił żonę w ciąży. Daewoo podróżował Kazimierz O., 69-letni mieszkaniec gminy Kamień. Mężczyzna również zginął na miejscu.
Ciężarówką jechał 27-letni Paweł J., mieszkaniec województwa mazowieckiego. Z ogólnymi obrażeniami, niezagrażającymi jego życiu, został przewieziony do szpitala. Alkomat wykazał, że był trzeźwy.
Protokoły sekcji zwłok trzech osób, które zginęły w wypadku w Adamowie, nie wniosły nic nowego do sprawy. Wszyscy mężczyźni byli trzeźwi i odnieśli wielonarządowe obrażenia charakterystyczne dla tego typu zdarzeń. Opinie techniczne dwóch samochodów osobowych i ciężarówki wykazały, że pojazdy nie miały niesprawności bezpośrednio przed tragicznym zdarzeniem.
Podobne artykuły:
Napisz komentarz
Komentarze