Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama https://chelmskiewidoki.pl

Rejowiec Fabryczny. To pieniądze, które „należą się jak psu buda”

Tak w skrócie można powiedzieć o kwocie, jaką miasto otrzyma w ramach ogłoszonej niedawno tzw. subwencji dodatkowej. Przewodniczący rady miasta Robert Szwed twardo stwierdza, że tych środków nie wolno opatrywać szyldem „ekstra”, a tego, kto tak czyni, można nazwać samorządowym dyletantem.
Rejowiec Fabryczny. To pieniądze, które „należą się jak psu buda”
zdjęcie ilustracyjne

Źródło: Pixabay

Niech nie wypowiada się ten, kto się nie zna

- I jeśli nie zna podstaw, samorządowego „abecadła” i zasad, jakimi rządzą się finanse publiczne, to powinien się doszkolić i dopiero później zabierać głos – stwierdził podczas ostatnich obrad przewodniczący Szwed. 

Warto więc zapytać, czym spowodowana była jego tak zdecydowana reakcja? Otóż zupełnie niedawno w przestrzeni mediów społecznościowych jeden z internautów zapytał o to, na co powinny być wydatkowane środki, jakie miasto otrzymało w ramach subwencji. Pomysłów zgłoszono sporo, ale ich wspólny mianownik był jeden – na cele inwestycyjne.

- Mieliśmy kilka spotkań z minister finansów na temat „wyrwy”, ponieważ tak należałoby określić ten niedobór, w dochodach bieżących wszystkich, warto to podkreślić, wszystkich samorządów. Co sprawiło, że ta „wyrwa” się pojawiła. Otóż reforma systemu podatkowego, a zwłaszcza ta część reformy, która obejmowała podatek dochodowy od osób fizycznych. W 2022 roku kwota wolna od podatku wzrosła do 30 tys. złotych. Wprowadzono również kilka innych zmian. I to wywróciło cały system do góry nogami - podkreślił tytułem wstępu przewodniczący Szwed.

"Oszukują, a wy się dajecie"

Co chciał udowodnić? Przede wszystkim to, że pieniądze w ramach przyznanej subwencji nie są rozdawane dzięki wspaniałomyślności rządzących, a stanowią, niestety tylko częściową rekompensatę kwoty, jaką samorządy, w tym miasto Rejowiec Fabryczny, straciły w wyniku niedawnej, podatkowej rewolucji. 

- Warto przypomnieć, że nasza strata spowodowana spadkiem dochodów z tytułu PIT wynosi obecnie 1,6 mln zł. Obiecano nam 1,8 mln zł. Ale warto powiedzieć również o innych składnikach naszego budżetu. Luka finansowa w oświacie wynosiła w ubiegłym roku 3,5 mln złotych, natomiast w tym roku dokładamy do oświaty już 3,7 mln złotych. I dalej. Stawka minimalnej pensji wzrosła o 17,8%. W najbliższym czasie będzie to już ponad 20%. I nikt nie da nam środków na pokrycie wzrostu płac – zaznaczył Szwed.

Na tym jednak jego pesymistyczna „wyliczanka” się nie skończyła. Przewodniczący zauważył, że do szeroko pojętych „kosztów” funkcjonowania samorządu warto dorzucić jeszcze obsługę długu, rosnące koszty energii czy opału. 

Ktoś mógłby zatem zapytać: – Czy jest o co kruszyć kopię? Co znaczy te 1,8 mln zł wobec wielu innych potrzeb, na które nikt nie da miastu ani złotówki. 

- Nie mamy żadnej finansowej luki. To również warto podkreślić. Można mówić o deficycie operacyjnym lub deficycie budżetowym, ale nie o luce. Proszę zwrócić uwagę na to, że wszystkie koszty rosną, a na ich pokrycie nie otrzymujemy żadnych środków. Nie wymieniłem jeszcze pensji nauczycieli. Bardzo dobrze, niech rosną, ale dlaczego odpowiedzialność za podwyżki przerzuca się na samorządy? - pytał retorycznie Szwed.

Nadchodzą ciężkie czasy...

I podkreślił, że część dochodów samorządów, właśnie ta pochodząca z udziału w podatku dochodowym, zostanie po prostu skreślona. Nie będzie jej można uwzględniać podczas planowania przyszłych rocznych budżetów. 

- Pytanie o nasze finanse brzmi więc: skąd wziąć? Wiemy, jakie mamy potrzeby. Wiemy, co należy zrobić. Co sfinansować. Ale jesteśmy bezsilni. Nasze bieżące dochody to tylko ok. 9 mln złotych – kontynuował swój wywód Szwed.

Przypomniał, że budżet miasta planowany był z uwzględnieniem deficytu operacyjnego na poziomie ok. 1,5 mln złotych, a planowanie deficytu operacyjnego można, zdaniem przewodniczącego, porównać do zaciągania kredytu na zakup jedzenia. 

- To się źle skończy. Wiele samorządów wchodzi lub weszło w deficyt operacyjny. A warto zauważyć, że są to jednostki, które do tej pory nie wykazywały w tym zakresie żadnych trudności. Taka jest prawda o obecnej sytuacji samorządów. I boli mnie, że ktoś tak łatwo szafuje sformułowaniami, które są po prostu nieprawdziwe. Dyskutujmy o faktach, a nie o mitach. Napełnianie tego balonika jest zupełnie niepotrzebne – podsumował sprawę finansów Robert Szwed.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Urzędnik 06.09.2023 14:41
" I jeśli nie zna podstaw, samorządowego „abecadła” i zasad, jakimi rządzą się finanse publiczne, to powinien się doszkolić i dopiero później zabierać głos " - święta prawda. Ale z danymi Ministerstwa Finansów Miasto Rejowiec Fabryczny otrzymało z PIT w 2021 3,2 mln, w 2022r. 5,5 mln zł a w 2023 r. 2,6 mln plus subwencja dodatkowa te właśnie 1,8 mln zł a więc razem ok. 4,4 mln zł a więc o 1,2 mln więcej niż w 2021 roku kiedy nie było kwoty wolnej od podatku w wysokości 30 tys. zł. Zatem gdzie jest prawda z tym abecadłem.

Rufus Constantynopolus 06.09.2023 21:11
Owe kwoty, które kolega Urzędnik wywołał do tablicy mogły się rozmyc w jakże przerośniętym sektorze finansów publicznych miasta. Pan przewodniczący iście notabene skłania się ku problemowi pokrywania rosnących kosztów związanych z funkcjonowaniem samorządu, być może problem leży w znacznym stopniu że wzrostem obsadzonych stanowisk o same urzędnicze,, perełki "zarówno w samym urzędzie jak i podległych jednostkach.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama