Wszystko to wydarzyło się na plebanii w Dąbrowie Górniczej w mieszkaniu księdza. Miała się tam odbyć orgia. W nocy z 30 na 31 sierpnia przyjechało pogotowie i policja. Ale sprawa zaczęła się wcześniej.
Zamówiony striptizer
– Tutejsza prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie nieudzielenia pomocy osobie będącej w stanie zagrożenia życia – powiedział „Faktowi” Czesław Kurpiś, zastępca prokuratora rejonowego w Dąbrowie Górniczej. Więcej szczegółów nie ujawnia, ale i tak wiele z nich jest znanych.
W służbowym mieszkaniu księdza Tomasza Z. odbyła się impreza. Przyszło kilku innych duchownych. Z doniesień medialnych wynika, że wzięli leki na potencję. Zaproszono także mężczyznę, który rozbiera się za pieniądze.
Seks za pieniądze
„Gazeta Wyborcza” opisująca tę sprawę, zaznacza, że striptizer był pełnoletni i wyraził zgodę na stosunek seksualny w wieloma partnerami.
Mężczyzna nagle zasłabł. Może był to efekt działania przyjętych wcześniej leków. Na miejsce wezwano pogotowie, ale księża nie chcieli wpuścić ratowników do środka. Pomogło dopiero pojawienie się policji.
Mężczyzna trafił do szpitala, z którego został wypisany na własne życzenie.
Sprawę wyjaśnia także kuria
Oprócz postępowania prokuratorskiego działa także kuria.
„W dniu 12 września proboszcz parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej poinformował pisemnie Kurię Diecezjalną w Sosnowcu o „interwencji pogotowia i policji” w budynku należącym do parafii. Tego samego dnia biskup sosnowiecki powołał komisję, aby w trybie pilnym wyjaśniła okoliczności zaistniałej sytuacji” – takie oświadczenie wydała sosnowiecka kuria.
Zapewniono, że biskup jest na bieżąco informowany o wynikach pracy komisji, a po zakończeniu jej pracy zostaną podjęte kolejne działania – przewidziane prawem kanonicznym.
Czytaj także:
- Gm. Siedliszcze. Wykryli niebezpieczną usterkę. Mogło dojść do tragedii
- Ogień w szpitalu, podejrzana plama na DK17 i szkło, o którym nikt nic nie wie...
- Chełm. Zderzenie trzech pojazdów na ulicy Wschodniej. Uwaga! Zorganizowano objazdy
- Chełm. Zwłoki rozkładały się w mieszkaniu. Nikt nie wiedział, że kobieta zmarła...
Napisz komentarz
Komentarze