W sobotę (23 września) po południu oficer dyżurny włodawskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pobitej kobiecie w jednym z domów na terenie gminy Urszulin. Do 62-latki przyjechał zięć i zobaczył, że kobieta ma rozciętą głowę. Pojawił się nagle u teściów na prośbę swojej żony, która przez telefon rozmawiała z matką. A ponieważ po zakończonej rozmowie mama nie rozłączyła telefonu, córka słyszała awanturę pomiędzy rodzicami i zaniepokojona poprosiła męża o sprawdzenie, czy coś złego się u nich nie stało.
- Mężczyzna zobaczył zakrwawioną teściową, zaś teść na jego widok uciekł z domu. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zabrało 62-latkę do szpitala na założenie szwów. Awanturnik jeszcze tego samego dnia został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. W toku dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że 66-latek znęcał się nad żoną od kilku lat – mówi aspirant sztabowa Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sprawca przemocy najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie śledczym. Mężczyźnie za ten czyn grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze