To, że dzieje się coś złego, pokazał sam PKN Orlen, kiedy w ubiegłym tygodniu zaapelował do kierowców, żeby nie tankowali na zapas. To znaczyło, że dzieje się coś złego. Że Orlen może mieć problem z dostarczaniem paliwa na każdą ze stacji. A – przypomnijmy – że to największy hurtowy sprzedawca paliw w Polsce.
Kilka dni później na Polskę spadła plaga awarii dystrybutorów. Na stacjach zawisły karteczki informujące, że nie można kupić wybranego paliwa. Powodem były właśnie tajemnicze awarie.
Internauci zaczęli umieszczać w sieci zdjęcia kolejnych takich przypadków. Szybko wyszło na jaw, że „awaria” jest poważna, bo dotyka stacji w całej Polsce.
Karteczka zamiast prawdy?
Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że to nie jest awaria. Zwłaszcza, że wyciekła instrukcja Orlenu dla pracowników stacji. Wynikało z niej, że w sytuacji, gdy na stacji zabraknie paliwa, należy informować o awarii dystrybutora.
Orlen oficjalnie odpowiedział, że to mail z początku września, kiedy obserwowano zwiększony popyt na paliwo.
„W tym czasie na niektórych stacjach wystąpił przejściowy (do 2-3 godzin) brak wybranych rodzajów paliw. W odpowiedzi na to firma wzmocniła logistykę, co pozwoliło szybko unormować sytuację” – podał koncern.
Kto to sprawdzi?
Jak na razie żadna służba, żaden urząd nie podjął tematu. Nikt nie ma zamiaru sprawdzać, co się dzieje z benzyną i ropą na stacjach. W internecie pojawiły się wpisy o tym, że każdy uszkodzony dystrybutor na stacji paliw Orlemu musi być zgłoszony do Urzędu Dozoru Technicznego i ponownie certyfikowany przed dopuszczeniem do użytku. Ale nie jest to prawda.
„Legalizacja jest konieczna tylko w przypadku naprawy elementu pomiarowego lub uszkodzenia cech legalizacyjnych” – dementuje internetowe wiadomości sam Orlen.
Może jednak jest ktoś, kto sprawdzi te awarie?
To naruszenie praw konsumenta?
Paweł Rodziewicz to kandydat Lewicy do Sejmu i jednocześnie miejski rzecznik praw konsumenta w Elblągu.
– Przyczyną tego zamieszania jest brak dostaw paliwa. W związku z politycznie motywowaną obniżką cen tego paliwa po prostu zabrakło. Prezes Obajtek chciał zafundować swoim kolegom z koalicji rządzącej kiełbasę wyborczą w postaci taniej benzyny, ale nie do końca mu to wyszło – powiedział expresselblag.pl Rodziewicz.
I dodał:
– Od pracowników stacji dowiedziałem się, że ilość dostarczanego paliwa nie uległa zmianie, co moim zdaniem jest błędem logistycznym, bo można było przewidzieć, że jeśli ceny pójdą w dół, to popyt wzrośnie. I taka sytuacja ma właśnie miejsce.
W ocenie Rodziewicza awarie to sytuacja, która narusza indywidualne interesy konsumentów. Można także przypuszczać, że w grę wchodzi zbiorowe naruszenie praw konsumenta. Zapowiada, że złoży do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zbadanie sprawy.
UOKIK już przyglądał się Orlenowi m.in. podczas dużych podwyżek cen na stacjach po wybuchu wojny w Ukrainie. Wówczas kontrolerzy nie dopatrzyli się podejrzanych działań po stronie koncernu.
Czytaj też:





![Mister AWF 2025 wybrany! [GALERIE ZDJĘĆ] [WIDEO]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-mister-awf-2025-wybrany-galerie-zdjec-wideo-1765548894.jpg)




![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [7-12-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-7-12-2025-1765062540.jpg)
![Śmierć na drodze. Mieszkaniec powiatu krasnostawskiego wjechał w autobus. Zginął na miejscu [ZDJĘCIA] W sobotę (6 grudnia) nad ranem w miejscowości Kolonia Siedliszczki. Kierujący audi zjechał na przeciwległy pas ruchu drogowego i zderzył się z autobusem.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-smierc-na-drodze-mieszkaniec-powiatu-krasnostawskiego-wjechal-w-autobus-zginal-na-miejscu-1765114551.jpg)





Napisz komentarz
Komentarze