Chełmscy mundurowi otrzymali wezwanie ok. godziny 10.50 od przewodniczącej komisji. Zgłoszone zostało, że przed lokalem pojawił się samochód dostawczy oblepiony plakatami wyborczymi jednego z kandydatów.
- Przyjęliśmy zgłoszenie, policjanci pojechali na miejsce. Teraz wyjaśniamy, czy doszło do naruszenie ciszy wyborczej – potwierdza kom. Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Jak się dowiedzieliśmy, ustalono kierowcę auta, samochód odjechał sprzed lokalu, plakaty zostały z niego usunięte.
We Włodawie natomiast w sobotę w rejonie skrzyżowania ulicy Lubelskiej z ul. Piłsudskiego prawdopodobnie po południu ktoś miał zniszczyć ok. 30 plakatów wyborczych. Policja otrzymała zgłoszenie, ale sprawca nie jest na razie znany – poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek.
Podczas ciszy wyborczej zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej oraz kampanii referendalnej w jakiejkolwiek formie, w szczególności zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień oraz rozpowszechnianie materiałów wyborczych czy rozdawanie ulotek.
Za złamanie zakazu agitacji wyborczej grozi grzywna. Najwyższa grzywna, od 500 tys. zł do 1 mln zł, grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej.
PKW zaznacza jednocześnie, że organy wyborcze nie dokonują ocen i nie prowadzą postępowań w sprawach naruszenia ciszy wyborczej lub referendalnej - właściwe są w tych sprawach organy ścigania i sądy.
"O wszelkich przypadkach prowadzenia niedozwolonej kampanii wyborczej lub referendalnej należy informować Policję lub prokuraturę, a nie komisje wyborcze czy też Krajowe Biuro Wyborcze" - podkreśla PKW.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze