1 i 2 listopada Polacy szczególnie czczą pamięć o zmarłych. Niestety z roku na rok ceny zniczy, wiązanek i innych elementów dekoracyjnych grobów rosną, przez co Wszystkich Świętych mocno odczuwamy w portfelach.
Markety kusiły promocjami
W tym roku za dekorację grobu trzeba zapłacić więcej niż w ubiegłych latach, a im dłużej będziemy zwlekać, tym więcej wydamy. Z reguły marże sprzedawców zaczynają rosnąć już w połowie października. Szczyt osiągają 1 listopada.
Polacy kupują około 300 mln zniczy rocznie. Zakup bezpośrednio przed cmentarzem jest zazwyczaj droższy. W supermarketach przeważnie znajdziemy znicze w przystępniejszych cenach, często oferowane w promocjach.
Radio Zet sprawdziło, jakie promocje na Wszystkich Świętych oferują wybrane supermarkety. Na przykład w Lidlu w ubiegłym tygodniu szklane znicze z wkładem parafinowym sprzedawano po 5,99 zł. Przy zakupie sześciu sztuk z wkładem olejowym i po zeskanowaniu aplikacji Lidl Plus cena za znicz wyniosła ok. 6 zł (normalnie cena jest wyższa nawet o 3 zł).
Biedronka do 25 października oferowała promocję 4+2 gratis – poinformowało Radio Zet. Przy zakupie sześciu sztuk posiadacze Karty Biedronka otrzymali rabat w wysokości ceny dwóch najtańszych zniczy. Do 28 października obowiązywała promocja 6+2 na wkłady.
Kaufland przy zakupie trzech szklanych zniczy dawał jeden znicz gratis – ceny wahały się od 3,99 do 25 zł.
W Netto najmniejsze znicze można było kupić za 1,99 zł za sztukę. W Carrefourze ceny zaczynają się od 3,49 zł.
Po ile kwiaty i wiązanki?
Podobnie jak ceny zniczy, ceny kwiatów i wiązanek także wzrosły. Na niewielkie stroiki trzeba wydać kilkadziesiąt zł. Za większe zapłacimy nawet 200 zł. Tańszą alternatywą może być zakup kwiatów luzem i samodzielne skomponowanie skromnej wiązanki.
Na Mazowszu ceny za chryzantemy na początku miesiąca startowały od ok. 12 zł za doniczkę. Na Śląsku chryzantemy drobnokwiatowe i średniokwiatowe w doniczkach kosztowały 10 zł, ale tylko pod warunkiem, że kupimy powyżej 50 sztuk. W innych województwach jest podobnie.
Najtaniej będzie, jeśli kwiaty kupimy bez pośredników, czyli nie w sklepie, tylko bezpośrednio z gospodarstwa ogrodniczego. Wówczas przy większych zakupach być może nie zapłacimy więcej niż 10 zł za doniczkę.
W Biedronce za chryzantemy samokrzewiące i średniokwiatowe zapłacimy ok. 17 zł. Wielkokwiatowe w zależności do wielkości donicy są o kilka zł tańsze.
Czyszczenie i dekorowanie grobu można zlecić firmie
Oprócz kosztów związanych z dekoracją grobu, należy wziąć pod uwagę również koszty jego czyszczenia. Ceny za usługi mogą się różnić w zależności od regionu. Na przykład w Warszawie podstawowe czyszczenie grobu kosztuje około 149 zł, a we Wrocławiu zaczyna się od 85 zł.
Firmy lub osoby prywatne zajmujące się czyszczeniem pomników często oferują również dodatkowe usługi, takie jak przystrojenie grobu kwiatami i zapalenie na nim zniczy.
Niezbyt tanie świętowanie
Podsumowując... Udekorowanie grobu na Wszystkich Świętych to wydatek rzędu nawet kilkuset złotych. Biorąc pod uwagę, że wielu z nas opiekuje się kilkoma grobami i to nie tylko na miejscu (trzeba doliczyć koszty paliwa), wydatki w związku z 1 i 2 listopada to solidne obciążenie dla budżetów domowych.
Gotowy projekt nowelizacji ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych długo czekał w kolejce na rozpatrzenie. Mijały kolejne założone terminy i nic. W końcu rząd przegrał wybory i nie wiadomo, co dalej będzie z gotowym projektem. Bo ten wciąż czeka w kolejce na przyjęcie go przez Radę Ministrów, której za chwilę nie będzie
Czasy się zmieniły, a stare prawo wciąż obowiązuje
– Naszym celem jest to, aby cały proces – od momentu zgonu aż po pochówek – mógł być realizowany elektronicznie – tak opisywał kilka miesięcy temu założenia projektu Wojciech Labuda, pełnomocnik premiera ds. ochrony miejsc pamięci.
Na razie jednak projekt utknął w KPRM i nie doczekał się przekazania go przed wyborami do Sejmu.
– Stałoby się bardzo źle, gdyby pozostał on tylko projektem, a my musielibyśmy dalej funkcjonować na zasadach starego prawa pogrzebowego, które za chwilę będzie miało 100 lat – przekonuje Polska Izba Branży Pogrzebowej, cytowana przez money.pl.
Co się miało zmienić, a jeszcze nie zmieniło?
Przeszłością ma się stać papierowa karta zgonu. Lekarz będzie wystawiał ją elektronicznie. Dane będą trafiały do państwowych rejestrów. Bliski zmarłego otrzyma numer karty zgonu, tak jak dziś kod recepty.
To uprości obsługę administracyjną, bo poszczególne instytucje będą miały dostęp tylko do tych danych, które są im niezbędne.
Kolejna nowość – instytucja koronera, czyli wyspecjalizowanego lekarza do stwierdzania zgonu w nietypowych sytuacjach. Koronerów będą zatrudniali wojewodowie. Mają być dostępni 24 godziny na dobę. Wzywać będą ich mogły policja i lekarze rodzinni, gdyby mieli problemy ze wskazaniem przyczyny zgonu pacjenta w domu.
Cyfryzacja miejsc pamięci
Kolejną nowością zapisaną w projekcie ustawy jest cyfryzacja miejsc pamięci. Powstanie dostępna online centralna baza danych o cmentarzach i miejscach pochówku. Znajdą się w niej mapy cmentarzy, informacje o lokalizacji grobów si osobach pochowanych, a także inne informacje ważne dla obywateli, w tym termin, do którego grób jest opłacony.
Powstanie też rejestr cmentarzy, do którego ich właściciele powinni dołączyć w ciągu roku od wejścia ustawy w życie. Dzięki temu będzie więcej czasu na uzupełnienie informacji o grobach i przekazanie ich do centralnej bazy danych.
Zgodnie z pierwotnym planem nowa ustawa miała wejść w życie 1 czerwca 2023 roku. Nie weszła. Co więcej nie ma jej nawet w Sejmie. Wciąż tkwi w rządowej szufladzie.
Co na to branża pogrzebowa?
Od dawna czekała na znowelizowane prawo. Między innymi dlatego, że miało ono…
– …wprowadzić nowe, precyzyjne, procedury związane z transportem, przechowywaniem czy kremacją zwłok, określać warunki funkcjonowania podmiotów zajmujących się działalnością dotyczącą pochówków – wylicza Robert Czyżak, prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej.
I dodaje, że nowe przepisy: – Wprowadzą nowy porządek w branży, ukrócając tzw. wolną amerykankę, a nawet skutecznie przyczyniając się do eliminacji patologii w naszym sektorze.
Dlatego PIBP – jak podało money.pl – zaapelował do posłów, którzy teraz będą tworzyć rząd, żeby wykorzystali projektu nowelizacji, który został w mozole wypracowany w trakcie konsultacji z wieloma środowiskami. A to – jak wiemy – w Polsce nie jest takie proste.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze