Artur Izdebski z Komitetu Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu mówi, że nie wiążą z tymi rozmowami dużych nadziei. Ale postanowili w nich uczestniczyć, ponieważ tak nakazuje dobry obyczaj.
- Pan minister sam zaproponował nam to spotkanie, więc postanowiliśmy nie odmawiać. Najprawdopodobniej będzie w nich również uczestniczył wojewoda lubelski Lech Sprawka oraz przedstawiciel Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie. Do rozmów usiądą przedstawiciele ze wszystkich komitetów, czteroosobowe delegacje – wyjaśnia Izdebski.
W tej chwili w Dorohusku stale protestuje od 15 do 20 osób, które zmieniają się co 24 godziny. W sumie na liście zapisanych jest ponad 500 przewoźników.
- Dziwi nas jednak jedno. W Polsce rządzi przecież polski rząd i to z jego przedstawicielami powinniśmy rozmawiać. Tak się jednak nie dzieje. Dlaczego? Także teraz nie pojawi się prawdopodobnie nikt, ponieważ właśnie dzisiaj jest pierwsze powyborcze posiedzenie Sejmu – dodaje przedstawiciel organizacji, która sprawuje pieczę nad strajkiem.
O szczegółach rozmów i ich wynikach poinformujemy wkrótce.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze