Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do dyżurnego wczoraj, 4 grudnia, o godzinie 17:00.
– Z informacji zawartej w zgłoszeniu wynikało, że w Bochotnicy w gminie Kazimierz Dolnym dwóch mężczyzn wpadło do wody, po tym jak załamał się pod nimi lód. Poza funkcjonariuszami policji na miejsce zadysponowano strażaków, załogę karetki pogotowia oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego. Na miejscu okazało się, że ze zbiornika wodnego został wyciągnięty 47-letni mężczyzna, który próbował ratować swojego syna. Mężczyzna był wychłodzony. Po udzieleniu mu pierwszej pomocy, został przewieziony karetką do szpitala – informuje komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Jak ustalili policjanci, wczoraj po południu 15-letni mieszkaniec gminy Kazimierz Dolny poszedł na ryby na zbiornik wodny znajdujący się w pobliżu Wisły i Bystrej w Bochotnicy. Gdy matka nie mogła skontaktować się z synem, zaniepokojona zaczęła go szukać oraz powiadomiła męża.
– 47-latek wraz sąsiadem natychmiast udali się na zbiornik wodny, gdzie chłopiec dotychczas chodził na ryby. Na lodzie pokrywającym zbiornik zauważyli plecak i wiaderko należące do 15-latka. Mężczyzna wszedł do wody, aby znaleźć syna. Ponieważ temperatura wody była bardzo niska, bardzo szybko doszło do wychłodzenia jego organizmu i jemu również zaczęło grozić niebezpieczeństwo. Pomocy udzielił mu sąsiad, który wyciągnął go z wody i przekazał wezwanej na miejsce załodze karetki pogotowia – relacjonuje policjantka.
Dodaje, że strażacy, którzy przyjechali na miejsce, przeszukali zbiornik, w którym znaleźli ciało 15-latka.
– Podjęte czynności ratownicze nie przyniosły rezultatu, lekarz stwierdził zgon chłopca. Na miejscu, z udziałem prokuratora, przeprowadzone zostały oględziny. Ciało 15-latka zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia – informuje Ewa Rejn-Kozak.
Napisz komentarz
Komentarze