Pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji na początku grudnia uruchomili ratrak, aby rozprowadzić śnieg, który był na stoku. Wszelkie procedury miały zakończyć się do 12 grudnia. Stoku jednak nadal nie otwarto. Okazuje się, że wszystkiemu winne były warunki atmosferyczne, gdyż dodatnie temperatury skutecznie uniemożliwiły naśnieżenie stoku.
- Teraz temperatura jest właściwa, dlatego będziemy podejmowali próby naśnieżania i zobaczymy, czy wilgotność jest odpowiednia, gdyż wszystkie czynniki muszą się zgrać. Jeśli będzie zbyt wilgotno lub woda w hydrancie będzie za ciepła, to z dysz armatek poleci woda, a nie śnieg, a przecież nie o to chodzi, żeby na stok lać wodę - mówi nam p.o. zastępcy dyrektora MOSiR-u Jan Konojacki.
Tłumaczy też, że sztuczne naśnieżanie stoku nie jest wcale takie łatwe. W ubiegłym roku zostały zakupione armatki do tego celu, jednak MOSIR dalej nie posiada zbiorników na wodę, które umożliwiłyby naśnieżanie przy dodatnich temperaturach. Ich koszt waha się od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów złotych.
Czytaj także:
- Prezydent Chełma Jakub Banaszek pod gradem pytań
- Chełm. Mieszkańcy ulicy Żeromskiego nie mogą doprosić się o utwardzenie drogi
- Litwin zastąpił Ćwik. Zmiany w kierownictwie chełmskiego szpitala
- Chełm. Aktywiści zawiadamiają prokuraturę. Nie chcą magazynu odpadów przy ul. Chemicznej
- Chełm. Kierowcy i przedsiębiorcy psioczą na zamkniętą Przechodnią
Napisz komentarz
Komentarze