- Tyle zostało z naszej urokliwej rzeki wskutek braku nadzoru i konkretnej reakcji na nasze prośby o remont przerwanej grobli. Piękne płocie, jazie i szczupaki pływają już w Białce. Potrzeba wielu lat, żeby odbudować tą populację... - czytamy na Facebooku w dzisiejszym (10 stycznia) wpisie wiceprzewodniczącego Rady Gminy Gorzków Radosława Parki, który jest również członkiem lokalnego koła wędkarskiego.
Internetowa „wrzutka” najwyraźniej nie spodobała się włodarzom Gorzkowa. Po trzech godzinach zareagować na post postanowił zastępca wójta Piotr Cichosz, który udostępnił wpis Radosława Parki na gminnym fanpejdżu.
- Informujemy, że opuszczenie wody na jazie ma związek z potrzebą remontu i konserwacji tego odcinka i jest wynikiem zaleceń nadzoru wodnego. Jaz pełni funkcję doprowadzania wody do zbiornika wodnego w Gorzkowie-Osadzie. Obecnie trwa przebudowa skarp i jest to odpowiedni moment na przeprowadzenie prac remontowych w korycie rzeki. Oczywiste jest, że tego rodzaju roboty należy przeprowadzić przy opuszczonej wodzie.
Wicewójt zauważa też, że przez osiem lat ekstensywnej eksploatacji zbiornika w Gorzkowie i działalności bobrów poziom wody na jazie nie był opuszczany.
- Jaz jest urządzeniem technicznym, retencyjnym, a nie miejscem hodowli ryb. Prosimy wiceprzewodniczący rady gminy Radosław Parka nie uprawiać dezinformacji - wyjaśnia Piotr Cichosz na facebookowej stronie gminy Gorzków (pisownia oryginalna).
Dyskusja między Parką a Cichoszem toczyła się jeszcze w sekcji komentarzy.
- W odpowiedzi na tekst Pana Cichosza proponuję wytłumaczyć panu doktorowi nauk humanistycznych, że ekstensywna eksploatacja odnosi się do praktyk, które polegają na zajmowaniu dużych obszarów lub korzystaniu z zasobów w dużych ilościach, co nie zawsze idzie w parze z efektywnością, zrównoważonym zarządzaniem czy troską o środowisko. Co się tyczy zagadnień noszących znamiona kontekstu ekologicznego, ekstensywna eksploatacja odnosi się do konkretnych działań człowieka, prowadzących do nadmiernego wykorzystania zasobów naturalnych lub niszczenia ekosystemów na dużą skalę. Czy w związku z powyższym Urząd Gminy w Gorzkowie od dawna planował przeprowadzenie eksterminacji ryb w naszej rzece czy pomysł jest nowy? Cieszy mnie fakt udostępnienia moich zdjęć i postów. Dziwi, że ma to miejsce na oficjalnej stronie Gminy, ale najwyraźniej Gmina poczuwa się do winy skoro tak szybko reaguje. Szkoda, że nie ma tak szybkiej reakcji na zalecenia remontu grobli od Wód Polskich. Zdjęcia naszej "urokliwej rzeki", które zostały wstawione przez Urząd, pokazują skalę problemu, jaki zaistniał już dawno temu i jak widać nic z tym problemem po dziś dzień nie zostało zrobione, mimo iż od dawna o to wnioskuję. Mam nadzieję, że udostępniony post zmobilizuje naszych włodarzy do działania... - skomentował Radosław Parka.
Najwyraźniej w odpowiedzi na ten wpis gmina Gorzków udostępniła na Facebooku fotografie tego samego miejsca, które zostały wykonane podczas innej pory roku. Opatrzone zostały opisem: Zdjęcia "urokliwej rzeki" sprzed opuszczenia wody na jazie. Widoczne powalone drzewa i uszkodzone skarpy.
- Pan radny Parka ładnie wytłumaczył pojęcie ekstensywna gospodarka. Sugeruję, żeby zajrzał do słownika i sprawdził, czym jest słowo eksterminacja. Używanie tego sformułowania w kontekście działań prowadzonych przy doprowadzalniku wody do stawu w Gorzkowie, na pisemne polecenie instytucji nadzorującej, czyli Wód Polskich, jest właściwą dla radnego przesadą. Zamieszczone zdjęcia wykonano w listopadzie, nie w lipcu, o czym świadczy chociażby widoczny brak liści na drzewach. Opuszczanie wody również rozpoczęto w listopadzie. Roboty budowlane przy opuszczonej wodzie to takie ABC z podręcznika melioranta. Radny myśli, że zna się więcej na melioracjach niż budownictwie mieszkaniowym. Zapewniam również, że zawsze używam słów i pojęć, które rozumiem - ripostuje zastępca wójta Gorzkowa.
- To w jakim celu zrzuciliście wodę i zmarnowali ryby, jak żadnego remontu nie widać, a w grudniu warunki atmosferyczne były ku temu bardzo dobre? Zamiast filozofować sugeruje wziąć się lepiej do roboty i rozwiązać zaistniały problem. Powodzenia w wykonaniu - podsumował Radosław Parka.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze