Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama baner reklamowy

Region. Wezmą? Nie wezmą? Najpierw dadzą kategorię...

Jeśli kwalifikacja wojskowa kojarzy nam się automatycznie z możliwością powołania w szeregi Wojska Polskiego, to oznacza, że niewiele o niej wiemy. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Trzeba tylko wiedzieć, jak się przygotować.
Region. Wezmą? Nie wezmą? Najpierw dadzą kategorię...

Źródło: Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji

Po pierwsze należy pamiętać o zabraniu dowodu potwierdzającego naszą tożsamość. Najlepiej oczywiście, aby był to dowód osobisty, ale ostatecznie członkom komisji okazać można również prawo jazdy lub paszport. Druga pozycja „niezbędnika” wiąże się z dokumentami potwierdzającymi nasze wykształcenie, odbyte kursy lub nabyte uprawnienia. 

Jeśli zatem kandydat posiada w domu specjalną teczkę, gdzie gromadzi wszelkie, przydatne przy sporządzaniu CV dokumenty, to z pewnością warto ją zabrać ze sobą. O kolejnym zestawie dokumentów powinny pamiętać zwłaszcza te osoby, które zmagają się z przewlekłymi chorobami, ale nie tylko. Warto mieć ze sobą swoją dokumentację medyczną. W znacznym stopniu ułatwi ona przyporządkowanie danego kandydata do odpowiedniej kategorii.

Skoro już wiemy, co powinniśmy mieć ze sobą, to warto zapytać też o przebieg samej kwalifikacji i wszystkie czynności, które są z nią związane. Pierwsza, podstawowa, wiąże się oczywiście ze sprawdzeniem tożsamości. Tak, aby nie było wątpliwości, że przed komisją staje Kowalski, a nie Nowak w imieniu Kowalskiego. Następnie wszystkie niezbędne dane zostaną wprowadzone do specjalnej, wojskowej ewidencji. 

Kiedy potencjalny kandydat na żołnierza zostanie już zapisany w oficjalnych rejestrach, zostanie odpowiednio przebadany przez lekarza i psychologa. To w dużej mierze od tych właśnie badań zależy, czy wojsko wiąże z nami jakąkolwiek przyszłość. Komisja, standardowo, informuje też o możliwości wstąpienia w szeregi wojska, ponieważ niektórzy idą na kwalifikację zamiarem "zapisania się".  Niezależnie od tego, czy ktoś zdecyduje się na służbę na etapie kwalifikacji, czy też nie, otrzymuje stopień wojskowy szeregowego i zostaje przeniesiony do tzw. pasywnej rezerwy. Po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych działań komisja wystawia stosowny dokument mówiący o tym, że osoba podlegająca kwalifikacji stawiła się do niej i ma uregulowany stosunek do służby wojskowej.

O konieczności stawienia się do wybranego punktu powinni pamiętać zwłaszcza ci mężczyźni, którzy urodzili się w 2005 roku. Kwalifikacji podlegają również ci, którzy z różnych względów nie otrzymali do tej pory swojej kategorii wojskowej i urodzili się pomiędzy rokiem 2000 a 2004. Do punktów wyznaczonych przez wojsko udadzą się też panie. Poszukiwane są zwłaszcza te, które urodziły się pomiędzy 1997 a 2005 rokiem, nie zostały do tej pory przyporządkowane do żadnej z kategorii i posiadają odpowiednie, przydatne w wojsku kwalifikacje. Przed komisjami stawią się też te kobiety, które jeszcze się uczą, aby takie kwalifikacje uzyskać lub te, które właśnie w tym roku kończą naukę na kierunkach cenionych z wojskowego punktu widzenia.

Przed komisjami stawią się też osoby o nieuregulowanym stosunku do służby wojskowej i jednocześnie takie, które do końca tego roku kalendarzowego ukończą 60 rok życia.

- W mieście Chełm kwalifikacja obejmie w sumie 367 osób. W tej grupie ujęte są osoby z rocznika podstawowego, starszych roczników oraz kobiety. W powiecie chełmskim jest to w sumie 512 osób. W powiecie krasnostawskim zostanie zakwalifikowanych 371 osób, a w powiecie włodawskim w sumie 239 – informuje major Jarosław Kopeć, szef wydziału rekrutacji i promocji Wojskowego Centrum Rekrutacji w Chełmie.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama