Jeśli przyjrzeć się pomysłom Barbary Nowackiej, ministry edukacji, to widać, że ma ona śmiałe plany dotyczące polskiej oświaty. Na liście jej zamierzeń jest ograniczenie zadawania prac domowych (głównie w najmłodszych klasach) czy ograniczenie lekcji religii do jednej tygodniowo.
To na początek
– Do września przygotujemy odchudzenie podstawy programowej, w ten sposób nauczyciele zyskają więcej czasu na pracę z uczniami – ogłosiła szefowa resortu edukacji.
I dodała, że na początek zostanie zmniejszony zakres materiału z fizyki, chemii, geografii, biologii, historii czy z języka polskiego.
– Planujemy te zmiany wdrożyć już od nowego roku szkolnego, wcześniej na pewno je skonsultujemy. Z przedmiotu historia i teraźniejszość zdecydowanie rezygnujemy – dodała.
Ten ostatni przedmiot, przypomnijmy, został wprowadzony 3 lata temu przez ówczesnego ministra Przemysława Czarnka.
Szkoła już się zmienia
To wszystko poważne zmiany, ale jeżeli ktoś myśli, że w polskiej edukacji do tej pory nic się nie działo, to się myli. Zmiany zachodzą oddolnie. I to nie tylko w wielkomiejskich placówkach, ale także w wiejskich podstawówkach.
– To, że w szkołach stawia się uczniom jedynki, dwójki czy trójki, frustruje i wywołuje emocje, których i tak jest zbyt wiele. To jest moment, gdy trzeba się zastanowić, co zrobić, by uczniom w szkole było lepiej – mówił jeszcze w 2022 roku Jarosław Durszewicz z Fundacji Szkoła Bez Ocen, który sam jako nauczyciel zrezygnował z tradycyjnego oceniania uczniów.
I dodał:
– Działam w Fundacji Szkoła Bez Ocen, która namawia do odejścia od tradycyjnego systemu, organizuje debaty, pokazuje nauczycielom szkoły, które przełamują schematy i odważyły się odejść od ocen.
W takich przypadkach oceny zastępowane są np. znakiem X, który pokazuje, że np. uczeń czegoś nie zrobił. W innych szkołach, które wyszły ze schematu, ocenę zastępuje się procentami.
– Na początku brak ocen przyjęto u nas sceptycznie. Czy to się uda? Czy to jest normalne? Czy ja czegoś nie wymyślam? Ale z czasem były szkolenia naszych nauczycieli, były warsztaty i zaproszeni goście. I proszę mi wierzyć rodzice są naprawdę pozytywni, ufają nam. To zaufanie jest bardzo ważne – mówiła w jednym w wywiadów Anna Tymoczko, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Mrzygłodzie na Podkarpaciu.
I dodała, że każdy z uczniów poznaje plan nauczania, określa, jaką ocenę z danego przedmiotu chciałby mieć i co zrobi w tej materii.
Prace domowe i wywiadówki
Teraz podstawówka w Garbatce – Letnisko (woj. mazowieckie) informuje, że od września 2023 nie ma tu oceniania.
„W klasach 1-3 zrezygnowaliśmy z ocen sumujących (1-6) na rzecz informacji zwrotnej (ocena opisowa), natomiast przy ocenianiu bieżącym w klasach 4-8 nauczyciele stosują zarówno oceny wystawiane cyfrą jak również opisowe (informacja zwrotna), podczas oceniania bieżącego nie stawiamy ocen niedostatecznych, uczeń otrzymuje informację „spróbuj jeszcze raz” i może zaliczyć dane wymagania” – wyjaśnia w facebookowym wpisie dyrekcja szkoły.
W szkole została też zmniejszona liczba prac domowych. To jednak nie zwalnia ucznia z przygotowywania się do lekcji. Nie ma też tradycyjnych wywiadówek. W ich miejsce są spotkania RUN (Rodzic – Uczeń – Nauczyciel).
„Mamy nadzieję, że wprowadzone zmiany w naszej szkole są odpowiedzią na potrzeby współczesnego ucznia” – czytamy na FB szkoły.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze