Mężczyzna zamówił dwie tony tego opału przez stronę internetową wraz z dostawą.
- Przed zamówieniem kontaktował się z firmą i dzwonił na podany w internecie numer telefonu. Rzekomy pracownik firmy zapewniał kupującego, że realizują dostawę i w ciągu tygodnia węgiel do niego zostanie dostarczony - mówi aspirant sztabowa Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Niestety, kontakt ze sprzedającym się urwał, gdy tylko 75-latek wykonał przelew na prawie 2 000 złotych, a firma wraz z ogłoszeniem zniknęła z internetu.
Sezon grzewczy to czas żniw dla oszustów. Przestępcy stosują różne metody działań - zamieszczają w internecie oferty węgla od nieistniejących firm, pobierają zaliczki i nie wywiązują się z umowy.
Pamiętajmy, by kupować opał tylko u sprawdzonych, zaufanych sprzedawców, uważajmy na strony internetowe podszywające się pod istniejące firmy, nie dajmy się skusić na wyjątkowe okazje. Najczęściej niestety korzystają na nich tylko naciągacze…
O tym warto pamiętać:
|
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze