Starosta przyznał, że włodawski szpital czeka wiele wyzwań.
- Nie ukrywamy, że przed szpitalem we Włodawie trudne czasy. Jest to przede wszystkim związane ze zmianą systemu finansowania dla niektórych oddziałów szpitalnych, co weszło w życie z dniem 1 stycznia 2022 roku – mówił Adam Panasiuk.
W efekcie tej decyzji oddział dziecięcy w szpitalu został wyłączony z ryczałtu. A właśnie dzięki niemu dostawał pieniądze za tzw. gotowość i niezależnie od tego, czy na oddziale pediatrycznym przebywało 14, czy 5 dzieci, otrzymywał taki sam kontrakt miesięczny. Po zmianach wyglądało to już inaczej. Jeśli na oddziale przebywało mniej dzieci, to i wartość kontraktu malała, nawet kilkukrotnie.
Do tych problemów dochodziły także kłopoty ze znalezieniem lekarzy pediatrów. Efekt? Nastąpiło zawieszenie działalności licznych oddziałów dziecięcych w kraju, także i tego we Włodawie. Problem jest tym poważniejszy, że powiat włodawski ma charakter peryferyjny, leży na granicy, a dzieci docierają do szpitala jakby z jednej strony, Dochodzi też do tego stopniowe wyludnienie gmin wiejskich.
- Jeśli nie zmieni się system finansowania, to powiem szczerze, że trudno będzie oddział pediatryczny przywrócić na nowo – mówił Panasiuk.
Aby jednak nie pozbawiać dzieci opieki szpitalnej, w ramach interny, zostanie utworzonych 4 lub 5 łóżek. Do obsługi takiego pododdziału będzie wymagana obecność tylko jednego pediatry.
- Już wystąpiliśmy do NFZ o wydzielenie tych łóżek dziecięcych na oddziale wewnętrznym i myślę, że to rozwiązanie będzie pomyślnie rozstrzygnięte – podkreślał Panasiuk.
Kolejny problem, z którym boryka się szpital we Włodawie to tzw. ustawa podwyżkowa dla personelu medycznego. Weszła w życie w 2022 roku. Wówczas rząd podniósł minimalne wynagrodzenie dla pielęgniarek i lekarzy.
- Powiat otrzymał na podwyżki około 300 tys. złotych, tymczasem w zeszłym roku kosztowała nas ona 12 mln złotych. Skąd powiat ma wziąć na to pieniądze? - zastanawiał się Panasiuk.
Starosta poinformował też, że w 2023 roku szpital miał nadwykonania świadczeń na kwotę 7 mln złotych. Jednak udało się wynegocjować z NFZ kwotę mniejszą niż 1 mln złotych.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze