Na razie rynek jest stabilny, a serwis wielkiebudowanie.pl podkreśla, że ceny materiałów budowlanych wręcz spadły.
Gdzie taniej, gdzie drożej?
„I tak średni tym razem spadek cen usług budowlanych w lutym wyniósł -0,5%. Najbardziej spadły ceny usług wykończeniowych i dekarskich (nawet mniej o -2% m/m ). Spadek cen objął także usługi ociepleniowe, instalacyjne wod-kan-c.o., tynkarskie oraz ogrodzeniowe. Za to nadal rosły ceny usług murarskich, brukarskich, a także posadzkarskich i gazowych” – podaje.
I wylicza, że najbardziej wzrosły ceny w województwach:
- śląskim,
- wielkopolskim,
- świętokrzyskim.
„Spadły i to poważnie średnie ceny w takich województwach jak pomorskie, podkarpackie czy małopolskie ( nawet o -3% m/m)” – czytamy.
Co ważne, ceny materiałów budowlanych po raz pierwszy od lat nie poszły w górę, a nawet nieznacznie spadły. Ostatnio tak było w 2017 roku. Jest szansa, że ceny w tym roku pozostaną stabilne. W przypadku usług nie ma co jednak na to liczyć.
KPO wywinduje ceny na rynku
Gdy ktoś buduje dom, to musi liczyć właśnie te dwie pozycje. I według ekspertów nadchodzą podwyżki cen cegieł, betonu, stali…
„Wszystko to za sprawą planowanej kumulacji inwestycji w latach 2025-2027, które będą finansowane z odblokowanych pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy oraz Funduszu Spójności w wysokości aż 137 mld euro” – ostrzega kb.pl.
Oznacza to, że już w przyszłym roku postawienie domu czy bloku będzie kosztowało więcej niż teraz.
Pieniądze to nie jedyny problem, bo może być trudno na czas zamówić ekipę. Fachowcy będą mieli ręce pełne roboty. Przecież lada dzień po pieniądze z UE sięgną miasta i gminy. Zaczną ogłaszać przetargi, podpisywać umowy, zatrudniać budowlańców.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze