Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Chełm. NIHILI z debiutancką płytą!

NIHILI to zespół, który trudno włożyć w jakiekolwiek ramy. Jego członkiem jest także nasz redakcyjny kolega Marcin Petruk, który opowiedział nam nieco więcej o ich debiutanckim krążku.
Chełm. NIHILI z debiutancką płytą!
NIHILI, to zespół który trudno włożyć w jakiekolwiek ramy. Jego członkiem jest także nasz redakcyjny kolega Marcin Petruk, który opowiedział nam nieco więcej o ich debiutanckim krążku.

NIHILI, to projekt muzyczny, który powstał pod koniec października 2020 r. w Chełmie. Nazwa grupy pochodzi z łaciny  i oznacza „unieważnić”. Projekt tworzą:

  • Marcin „Kira” Petruk – wokal główny, teksty,
  • Piotr „Ramzes” Przebiorowski – wokal wspierający, instrumentarium,
  • Mikołaj „Thamnos” Krzaczek – gitara prowadząca,
  • Maciej „Vóyek” Brewczuk – bas,
  • Anna Sobczak-Choina [od 2024 r.] - drugi wokal główny.


Gościnnie na płycie pojawiły się również: Dominika „Lilith” Kamińska (wokalistka Damnation of Gods), Emilia Orłowska (skrzypaczka), Anna Sobczak-Choina (wokalistka TRAP) oraz Magdalena Ołyniuk (wokal w „Nephilimie”).

- Staramy się, żeby nas styl grania trudno było jednoznacznie zdefiniować. To mieszanka doom metalu, gothic metalu, atmospheric black metalu i poezji śpiewanej – sami siebie określamy jako dark doom poethry metal. Choć słyszeliśmy też określenia sentymentalny/metaforyczny black albo symfoniczny doom. Tematycznie poruszamy zagadnienia egzystencjalne, metafizyczne, duchowe i religijne, odnoszące się do wewnętrznej sfery człowieka, osadzonej między moralnością, sumieniem a grzechem. Nie brniemy w tematy polityczne i całkowicie się od nich odcinamy. Teksty są po polsku, ale z elementami łaciny (sentencje i fragmenty modlitw). Nasze logo jest zarazem palindromem i ambigramem, ale poza napisem ma też ukryty symbol łączący sfery sacrum i profanum- opowiada Marcin Petruk, członek zespołu oraz nasz redakcyjny kolega.

Jak podkreślają, istotnym elementem image'u zespołu są steampunkowe maski. 

- U nas są symbolem ciemnych stron człowieka, czyli zerwania więzi społecznych, wzajemnego zaufania, patrzenia na człowieka nie jako istoty, tylko – niestety – jako źródła wyzysku... Wychodzimy tym samym naprzeciw postępującej znieczulicy i egoizmowi, wrogości i powierzchownej „miłością bliźniego”, która coraz częściej staje się pustym sloganem. W swoich przekazach również używamy wielu symboli, obrazując świat, w którym wielu ludzi jest więźniami własnych schematów, lęków i ideologii utrudniających samodzielne myślenie - dodaje Petruk.

15 marca 2024 NIHILI wydał fizycznie debiutancki i koncepcyjny album pt. „Confiteor” (w wersji elektronicznej trafił do sieci pod koniec maja 2023 r.). Krążek opowiada historię upadku ludzkości pod wpływem własnej zachłanności, demoralizacji i egoizmu, aż do możliwości zbawienia, które tylko teoretycznie jest na wyciągnięcie ręki. Znajduje się na nim 13 kompozycji opowiadających tę historię krok po kroku, w tym trzy featuringi z lubelskimi muzykami, które są swego rodzaju etapami podróży. Pierwszy jest nawiązaniem do piekła- zespół nagrał go z Thamnosem, nosi tytuł „Dies Irae”. Drugi symbolizuje czyściec, ma tytuł „Purgatorium”, powstał przy współpracy z LiLith (Dominika Kamińska, grupa Damnation of Gods). Trzeci to analogiczne odwołanie do nieba pt. „Przykazanie”, a tworzy go z nami Anna Sobczak-Choina (grupa TRAP). Dodatkowo na płycie pojawiają się też trzy utwory będące metalową melorecytacją wierszy: „Anioł Apokalipsy” (autorstwa Marka „Marculusa” Leszczyńskiego z Mordor Radio), „MAIA” i „Wśród cierni” (wiersze Kiry).

Wśród muzycznych inspiracji członków NIHILI są przeróżne zespoły, nie tylko metalowe. Ramzes to miłośnik muzyki symfonicznej, metalowej i etnicznej, sam jest również kompozytorem i multiinstrumentalistą. Kira słucha przede wszystkim wszelkich odmian metalu ze wskazaniem na atmospheric black, folk i death, ale lubi też poezję śpiewaną, stary pop, operę i klasyczny polski hip-hop. Tekstowo inspiruje się m.in. Pismem Świętym, a także twórczością Nietzschego, Orwella oraz poetów romantycznych i młodopolskich. Thamnos również jest multiinstrumentalistą, ma własnym projekt solowy, działa także w międzynarodowej supergrupie Ninemia (m.in. z perkusistą Megadeth). Vóyek ma szerokie horyzonty muzyczne i – podobnie jak Kira – promuje rock i metal wszelkiej maści na falach radiowych.

- Do utworu „Cisza”, który był naszym pierwszym singlem, nagraliśmy teledysk w jednym z opuszczonych zakładów przemysłowych w Rejowcu Fabrycznym. Oprócz mnie i Ramzesa zagrały w nim Małgorzata Garda i fotografka „Vogue” Natalia Dudek. W planach mamy również teledysk do utworu „Raj Utracony” - dodaje Marcin "Kira".

Zespół rozpoczął już pracę nad drugim albumem długogrającym, który również będzie osadzony w klimacie mrocznej poezji śpiewanej, ale poza elementami doom i black metalowymi, mają pojawić się jeszcze inne stylistyki. Będzie to też album koncepcyjny, skupiony wokół tematów moralnych.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama